Po co nam życzliwość? Nic nie kosztuje a wiele przynosi

Po-co-nam-yczliwo

Czy warto być życzliwym? Czy życzliwość jest trudna? Czy w dzisiejszym świecie opartym na rywalizacji, konkurencji i kulcie indywidualnego sukcesu jest jeszcze na nią miejsce? Czy można być życzliwym dla siebie? Czy życzliwości można się nauczyć? Jak sprawić, by nasze dziecko było życzliwe wobec innych? Co to znaczy być życzliwym? Prawdopodobnie większość z nas odpowie, że to zdol­ność do współodczuwania z innymi, do wychodzenia naprzeciw, robienia czegoś z troski o innych. Niektó­rzy dodadzą, że życzliwą postawę możemy przyjąć również względem samych siebie. Jednym z głównych źródeł życzliwości jest empatia, którą odczuwamy w stosunku do innych. Życzliwość uznaje się za jeden z kluczowych czynników koniecznych dla psycholo­gicznego i społecznego dobrostanu, który w dodatku pozostaje w ujemnej korelacji wobec postaw agre­sywnych i przemocowych. Oznacza to, że im bardziej jesteśmy empatyczni, potrafimy przyjmować per­spektywę drugiego człowieka, wczuwamy się w jego stan wewnętrzny i wykazujemy życzliwość, tym mniejsze prawdopodobieństwo, że będziemy gotowi, by krzywdzić innych. W piśmiennictwie dotyczącym rozwoju często napotykamy tezę mówiącą o zależno­ści pomiędzy ukształtowanymi w okresie dorastania dyspozycjami w postaci współczucia czy uważności a zachowaniami prospołecznymi.

Psychologia już dawno potwierdziła potoczne obserwacje mówiące, że osobom empatycznym łatwiej jest nawiązać relacje interpersonalne, skutecznie i szybko rozwiązywać konflikty oraz wybaczać cudze błędy czy niedociągnięcia  

To powoduje, że osobom życzliwym, które potrafią oceniać siebie i innych ze współczuciem, łatwiej jest nawigować w polu społecznych relacji, kontrolo­wać i rozumieć własne emocje, jak i emocje innych. Do korzyści płynących z zachowań prospołecz­nych należy zaliczyć także stopień w jakim jesteśmy akceptowani przez otoczenie oraz, co za tym idzie, nasze samopoczucie. Zauważono, że celowe życzliwe działanie i zauważanie życzliwości w zachowaniach innych osób ma pozytywny wpływ na poziom zdro­wia psychicznego, włączając w to redukcję epizodów depresyjnych, podwyższenie subiektywnie spostrze­ganego poziomu szczęścia oraz satysfakcji z życia. Dlatego coraz częściej możemy usłyszeć, że w życzli­wości wobec innych chodzi także o zdrowie i dobro­stan jednostki. Pojawiają się sugestie stwierdzające konieczność wypracowania zdolności do współod­czuwania z samym sobą, czyli umiejętności życzli­wego podejścia do siebie.

Badani poczuli się lepiej, gdy uzyskali wiedzę dotyczącą tego, jak o siebie zadbać  

​W artykule „Making Friends with Yourself: A Mixed Methods Pilot Study of a Mindful Self-Compassion Program for Adolescents" Karen Bluth, Susan A. Gaylord, Rebecca A. Campo, Michael C. Mullarkey i Lorraine Hobbs zauważają, że trening życzliwego dbania o siebie prowadzi u uczestników poddanego testowi programu do poprawy obniżonego nastroju, niższego poziomu lęku i niepokoju, niższego poziom stresu, większej zdolności do współodczuwania z sobą samym oraz wyższego poziomu satysfakcji z życia. Możemy się też spotkać z opinią, że bycie życzliwym dla innych, które przekłada się choćby na drobne gesty, jest także okazją do zrobienia czegoś nowego. Tym samym z psychologicznego punktu widzenia trenujemy naszą elastyczność. Oznacza to, że jako jednostki zwiększamy naszą umiejętność przysto­sowania się do zmieniających warunków. Zarówno świadomość pozytywnego oddziaływania, jak i otwartość wobec nowych sytuacji wpływają pozy­tywnie na nasz poziom zadowolenia z życia. Znakomitawiększość badaczy podkreśla, że zdolność do współodczuwania pełni ważną rolę w życiu emocjonalnym ispołecznym dziecka. Z punktu widzenia jego prawidłowego rozwoju nie wystarczy, że dziecko jest odbiorcą życzliwo­ści. Aby było spełnione i szczęśliwe trzeba uczyć je okazywania życzliwości innym. Zapobiega to zacho­waniom dysfunkcyjnym, w tym agresji. Wspiera także zdolność nawiązywania prawidłowych relacji interpersonalnych.

Zdaniem psychologów deficyt empatii będącej podstawą życzliwości może objawiać się m.in. w postaci zaburzeń osobowości, zachowania oraz zaburzeń opozycyjno-buntowniczych u dzieci  

U dzieci, u których obserwuje się zaburzenia opo­zycyjno-buntownicze, zwykle stwierdza się trudno­ści w nawiązywaniu relacji z dorosłymi, problemy z podporządkowywaniem się, wysoką impulsywność. Dzieci takie opornie spełniają polecenia, zaniedbują obowiązki, jeśli ich nie akceptują, nie są zmotywo­wane do podejmowania wysiłku czy bardziej wyma­gających zadań. Neutralne uwagi interpretują jako nadmierną krytykę, w ich reakcjach często pojawia się złość motywowana poczuciem krzywdy ze strony otoczenia. Ponadto ograniczone zdolności do empa­tii przekładają się u nich na niższą umiejętność wej­rzenia w siebie, w przeżywane uczucia czy emocje. Co więcej, często nie są w stanie dostrzec związku między własnymi działaniami a odpowiedzią na nie ze strony innych. W literaturze naukowej możemy napotkać wiele badań wskazujących, w jaki sposób prospołeczne zachowania wpływają na poczucie szczęścia oraz akceptację ze strony rówieśników. W ramach jednego z nich przebadano 415 chłopców w wieku 9–11 lat, których podzielono na dwie grupy. Chłopców z grupy pierwszej poproszono o wykony­wanie raz w tygodniu przez miesiąc trzech dobrych uczynków, na przykład przytulenie mamy, sprzą­tanie w domu, podzielenie się kanapką w szkole. Natomiast tych, którzy zostali przydzieleni do dru­giej grupy, poproszono o odwiedzanie w tym czasie trzech wybranych przez siebie miejsc – na przykład centrum handlowego, boiska, basenu. Zarówno przed rozpoczęciem badania, jak i po jego zakoń­czeniu, dzieci wypełniały kwestionariusze mierzące poczucie szczęścia, satysfakcję z życia i akceptację wśród rówieśników. Uzyskane wyniki wykazały, że chłopcy z grupy zaangażowanej w dobre uczynki byli bardziej akceptowani przez rówieśników niż ci, któ­rzy tego nie robili. Podobnie było ze wskaźnikami dotyczącymi jakości życia i poczucia zadowolenia.

Jak zatem wzmacniać w dziecku życzliwość? 

Przede wszystkim powinniśmy zachęcać dzieci do patrzenia na świat z innej perspektywy. Jeśli dziecko wyrządzi komuś przykrość lub krzywdę, postarajmy się pomóc mu zrozumieć doświadczenia i emocje pokrzywdzonego. Zapytajmy, co można zrobić, by naprawić sytuację i poprawić jego samopoczucie. Starajmy się nie być przesadnie surowi. Jeśli można, minimalizujmy kary, okazujmy przebaczenie. Dzieci uczą się nowych postaw i zachowań raczej na podsta­wie obserwacji aniżeli przekazu werbalnego. Bada­nia wykazują, że jeżeli mamy wokół siebie osoby, zdolne okazywać empatię, sami stajemy się bardziej empatyczni.

Dzieci naśladują zachowania dorosłych, wytwarzając i poszerzając całą gamę reakcji empatycznych

Bądźmy zatem przykładem do naśladowania. Aran­żujmy sytuacje w których dziecko może wyka­zać się życzliwością wobec osób z jego otoczenia. Uczmy rozumienia innych, ich położenia, stanów, doświadczeń, spojrzenia na świat. Pokazujmy, że to ważne. Oczywiście róbmy to systematycznie a nie jednorazowo. Specjaliści podkreślają, że rozwojowi empatii, która jest podstawą życzliwych zachowań, sprzyjają m.in. rozmowy o przeżywanych stanach emocjonalnych, pomoc w wyrażaniu i nazywaniu przeżywanych uczuć, nauka rozróżniania i nazywania przeżywanych emocji, odróżnianie emocji od działania pod wpływem danej emocji (np. złość, do której niekiedy mamy prawo, to coś innego niż negatywne zachowania wobec innych przez nią wywołane). Powinniśmy wykorzystywać każdą sposobność, by chwalić i wzmacniać prospołeczne odruchy u dziecka po to, by w przyszłości było zdolne do dostrzegania i uwzględniania myśli, uczuć i potrzeb innych ludzi. Co ciekawe, zjawisko empatii obserwuje się również wśród zwierząt. Holenderski prymatolog i etolog Frans de Waal w jednej ze swoich prac przedstawia przykłady działań prospołecznych m.in. u małp. Wśród nich przypadek opóźnionego w rozwoju rezusa. Jak opisuje, mimo trudności jakie sprawiał, pozostali członkowie stada traktowali go w sposób wyrozumiały i cierpliwy, jakby rozumiejąc, że jego zachowania nie muszą być intencjonalne a jedynie spowodowane chorobą. 
Do wszechobecnej reklamy piwa zdążyliśmy się już przyzwyczaić. Gdzie się obejrzeć, napotykamy komunikat – piwo gasi pragnienie, integruje, bawi, relaksuje i świetnie smakuje. W powszechnej opinii ucho...
12236 Odsłony
Rozmowa z Agnieszką Łucjanek – psycholożką, terapeutką, koordynatorką merytoryczną Pozaszkolnej Placówki Specjalistycznej SCOLAR. Pracuje w Poradni dla dzieci z Autyzmem i ich Rodzin w Instytucie Psyc...
8119 Odsłony
Ostroga piętowa to potoczna nazwa schorzenia, które wielu uznaje za nieuleczalne przy użyciu standardowych metod medycznych.  Stąd prawdziwy wysyp interneto­wych porad sugerujących cudo­twórcze d...
7162 Odsłony
Cała prawda o dietetycznym detoksie. Raz na jakiś czas nachodzi nas nieodparta ochota na „odtrucie" lub „oczyszczenie" organizmu z nagromadzonych toksyn. Z reguły w okolicach świąt poja­wia się myśl, ...
5784 Odsłony
Gelotolodzy, czyli naukowcy zajmujący się badaniem śmiechu przekonują, że uśmiech na twarzy może podnieść odporność organizmu, skrócić okres rekonwalescencji po chorobie i przedłużyć życie – nawet o s...
5033 Odsłony
​Popularne diety kuszą obietnicą szybkiej utraty zbędnych kilogramów. Czy redukcja masy ciała i efekt jo-jo stanowią nieodłączny duet? W ponad 90 proc. przypadków za otyłość i nadwagę odpowiedzialny j...
4942 Odsłony
PROGRAM PROWADZONY PRZEZ CENTRALĘ FARMACEUTYCZNĄ CEFARM SA  logotype cefarm