Wielu z nas nie lubi cichego otoczenia, utożsamiając je z samotnością i odosobnieniem. Są i tacy, którzy na możliwości spędzania czasu sam na sam z własnymi myślami czekają z utęsknieniem. Lao-tzu, chiński twórca taoizmu, zwykł mówić: „Cisza jest źródłem wielkiej siły"
Rzeczywiście, cisza oferuje nam istotne korzyści, z których istnienia często nawet nie zdajemy sobie sprawy. Milczenie okazuje się bowiem dobre dla ogólnego zdrowia fizycznego i dobrego samopoczucia. Z fizjologicznego punktu widzenia cisza wspomaga obniżenie ciśnienia krwi, które może pomóc w zapobieganiu zawałowi serca. Wzmacnia również układ odpornościowy organizmu. Pozwala na powstanie nowych komórek mózgowych. Badania przeprowadzone w 2013 roku w Duke University wykazały, że dwie godziny ciszy mogą wytworzyć nowe komórki nerwowe w rejonie hipokampu, obszarze mózgu związanym z uczeniem się, zapamiętywaniem i emocjami. Cisza zmniejsza stres poprzez obniżenie poziomu kortyzolu i adrenaliny we krwi. Co więcej, dr Luciano Bernardi odkrył, że dwie minuty ciszy zmniejszają ogólne napięcie w organizmie znacznie skuteczniej niż słuchanie muzyki relaksacyjnej. Zostało to przypisane zmianom ciśnienia i krążenia krwi w mózgu. Cisza aktywnie wspiera zatem uzyskanie prawidłowej równowagi hormonalnej. Z drugiej strony, możemy zapytać, jak wpływa na nas hałas? Wyniki badań naukowych są pod tym względem jednoznaczne. Nadmiar decybeli wpływa destrukcyjnie na zdrowie. Przyczynia się do poniesienia ciśnienia krwi i przyspieszenia pracy serca, zaburza sen i powoduje podwyższone wydzielanie kortyzolu odpowiedzialnego za stres. Za jego sprawą szybciej męczymy się, ponieważ nieustannie pod jego wpływem nasz mózg przetwarza napływające informacje.
Hałas jest szkodliwy dla zdrowia, ale również upośledzenia nasze procesy poznawcze.
Codziennie w różnej formie odbieramy ponad 100 000 słów. Zdaniem naukowców z University of California to ponad dwa razy więcej niż w latach 80-tych. Dodajmy do tego jeszcze obrazy z telewizji, gier, komputera. Jest zatem oczywiste, że nasz mózg znajduje się pod stałym obstrzałem informacji, dźwięków, obrazów. Co za tym idzie, nasze normalne funkcjonowanie, zdolność do trzeźwego myślenia, a także koncentracja znajdują się w stanie zagrożenia. Wielu znanych autorów podkreślało wagę ciszy w procesie pracy twórczej i wymagającej kreatywności. Franz Kafka, Thomas Mann, Charles Dickens wszyscy mogli efektywnie tworzyć jedynie w warunkach całkowitej ciszy. Tego rodzaju podejście znajduje podstawę naukową. Według badaczy z North-West University cisza jest nieodzowna w przypadkach pracy wymagającej myślenia dywergencyjnego, które zakłada analizę wielu możliwości rozwiązywania problemu lub poszukiwanie niestandardowego rozwiązania problemu. Szum i hałas wydatnie w tym przeszkadzają i rozpraszają nas. Wniosek: im bardziej chcemy być kreatywni, tym bardziej potrzebujemy ciszy.
Wbrew pozorom natura − las, łąka, rzeki, morze, deszcz − potrafi być całkiem głośna, możegenerować od 10 do 60 decybeli. Prawdą jest jednak, że dźwięki słyszane na łonie natury wcale nas nie irytują. Decydują o tym tysiące lat ewolucji, podczas których nasz mózg mógł się do nich przyzwyczaić i dostroić. Mieszkańcom miast o wiele trudniej odnaleźć miejsca ciche i spokojne, które dobroczynnie wpływałyby na nadwyrężone nerwy i umęczony umysł. Badania przekonują jednak, że wizyta w miejskim parku daje nam odpoczynek pomimo odgłosów i komunikacyjnego szumu. W takim otoczeniu paradoksalnie łatwiej o wypoczynek niż we własnym w domu, wypełnionym sztucznymi odgłosami np. zegara, urządzeń, dźwiękami dochodzącymi zza okna, zza ściany − które nasz mózg odbiera jako niepokojące lub potencjalnie niebezpieczne.
Zalety ciszy nie wynikają jedynie z tego, że jest ona przeciwieństwem hałasu. Naukowcy badający zaburzenia snu w raporcie opublikowanym w czasopiśmie JAMA Internal Medicine przekonują, że cisza wydatnie sprzyja higienie snu. Poprawia jego jakość i pozwala radzić sobie z bezsennością. Jest obok eliminacji niebieskiego światła ekranu komputera czy telefonu komórkowego warunkiem niezbędnym do dobrego, odprężającego, bardziej efektywnego snu. Lekarze sugerują zatem nie tylko zaciemnienie naszej sypialni, ale również półgodzinne wyciszenie się przed pójściem spać.
Cisza może dostarczyć korzyści psychologicznych i emocjonalnych.
Dlatego warto zrobić sobie przerwę od obowiązków domowych, zawodowych i szkolnych i jako rozrywkę wybrać ciszę (bez zakłóceń, absorbujących urządzeń technicznych, dzwonków, wiadomości przychodzących, nieoczekiwanych zadań, obowiązków wobec dzieci, współpracowników, rodziny czy przyjaciół), po to, by uspokoić umysł i przywrócić równowagę. Warto wsłuchać się przez chwilę w swoje myśli i swój wewnętrzny głos. To dobra okazja do refleksji, łączenia wątków w pozornie zdezorganizowanym, chaotycznym świecie. Dajmy sobie chwilę, by wsłuchać się w siebie. Te kilka minut „sam na sam" pomoże nam w podjęciu decyzji i ocenie sytuacji oraz zmotywuje do działania. Niezanieczyszczony hałasem spacer w parku, kilka minut po przebudzeniu spędzone w milczeniu, ćwiczenie oddychania i koncentracji − może i nie są remedium na wszystkie nasze problemy, ale są nam potrzebne jak czyste powietrze.