Czy morsowanie ma sens

Czy-morsowanie-ma-sens-
Korzyści związane z zażywaniem zimnych kąpieli znane są od starożytności. Morsowanie jest znane i lubiane w krajach skandynawskich, zwłaszcza w Finlandii, ale także w krajach bałtyckich, Wielkiej Brytanii, Kanadzie i USA. Także i w naszym kraju znajduje ono coraz większą rzeszę zwolenników przekonanych o jego prozdrowotnych zaletach. A co na to nauka? Jak się okazuje współczesne badania potwierdzają m.in. przeciwzapalne działanie zimna. Redukuje ono stany zapalne głównie w schorzeniach narządu ruchu, ale ma też wpływ na redukcję ogólnoustrojowego, tzw. niskiego przewlekłego stanu zapalnego wywołanego np. otyłością. Naukowcy przekonują, że niskoustrojowy, przewlekły stan zapalny wywołany przez nadmiar tkanki tłuszczowej może prowadzić do rozwoju różnych chorób, m.in. schorzeń układu krążenia, śródbłonka naczyń, insulinooporności, a w konsekwencji cukrzycy typu 2. U osób otyłych tkanka tłuszczowa brzuszna (wisceralna) uwalnia szczególnie dużo białek przyczyniających się do pogłębienia stanu zapalnego. Jak stwierdzono pod wpływem niskiej temperatury dochodzi do wyhamowania ich produkcji. Jeśli więc mamy nadwagę, dzięki morsowaniu możemy zredukować stan zapalny, a przez to obniżyć prawdopodobieństwo wystąpienia groźnych schorzeń i dolegliwości. Zimno może też pobudzać produkcję białek, które odpowiadają za przemianę białej tkanki tłuszczowej w brunatną. A ta z kolei łatwo przekształca się w energię w postaci ciepła. Takie efekty przynosi również aktywność fizyczna, jednak „brązowienie" tłuszczu nie jest procesem nieodwracalnym. Jeśli stale nie zażywamy ruchu lub nie morsujemy ich pozytywne efekty zanikają. 

Sympatycy morsowania często przekonują, że nie wiedzą co to przeziębienie

Z medycznego punktu widzenia nie ma, jak na razie, danych wskazujących na pozytywne oddziaływanie morsowania na system odpornościowy, choć jak stwierdzają specjaliści nie można go wykluczyć. Morsujący to z reguły ludzie zdrowi, sprawni, aktywni i odporni na stres. Morsowanie w ich przypadku może być zatem jednym z czynników wspierających ogólnie dobry stan zdrowia.

Coraz częściej wskazuje się też na pozytywne oddziaływanie morsowania nie tylko na ciało, ale też psychikę człowieka

Christoffer van Tulleken, brytyjski lekarz i naukowiec z University College London, opublikował w czasopiśmie medycznym „British Medical Journal Case Reports" raport przedstawiający wyniki przeprowadzonych przez siebie badań dotyczących wpływu kontaktu z zimną wodą na osoby z objawami depresji. Van Tulleken opisuje w nim przypadek 24-letniej pacjentki z poważnymi zaburzeniami depresyjnymi i lękowymi, która po 7 latach przyjmowania leków antydepresyjnych zdecydowała się na kurację polegającą na cotygodniowych kąpielach w lodowatej, morskiej wodzie. Czteromiesięczna terapia, której towarzyszyła rezygnacja z przyjmowania środków farmakologicznych, przyniosła ostatecznie pozytywne rezultaty i ustąpienie objawów choroby. Od dwóch lat pacjentka kontynuuje pływanie i nie przyjmuje leków. Sceptycy sugerują, że może być to wynikiem ćwiczeń na świeżym powietrzu oraz towarzystwa innych pływaków. Jednak van Tulleken przekonuje, że czynnikiem sprawczym jest w tym przypadku kontakt z zimną wodą. Jego zdaniem istnieje wiarygodne, biologiczne wyjaśnienie, które uzasadnia przyjęcie takiego stanowiska. Zanurzenie w lodowatej wodzie wywołuje w organizmie reakcję stresową ‒ zespół reakcji fizjologicznych i hormonalnych, które w ramach ewolucji pojawiły się miliony lat temu po to, by pomóc organizmowi radzić sobie z szeroką gamą potencjalnych zagrożeń. Atak rozjuszonego zwierzęcia, skok do zimnej wody czy przystąpienie do egzaminu komisyjnego są w istocie źródłem podobnych reakcji. Pod ich wpływem częstość akcji serca, ciśnienie krwi i szybkość oddychania wzrastają. Dodatkowo uwalniają się hormony stresu. Jednak, jak przekonuje van Tulleken, regularny kontakt z zimną wodą wywołuje w organizmie proces adaptacji zwany potocznie „hartowaniem". Badania nad amatorami zimowych kąpieli wydają się wspierać sugestie brytyjskiego naukowca. Z raportu greckich uczonych z uniwersytetu w Janinie opublikowanego w czasopiśmie „Medical Hypothesis" wynika, że poprzez regularny kontakt z zimną wodą u morsów pojawia się odporność na niskie temperatury. Działają tu prawdopodobnie mechanizmy termoregulacji, dzięki którym nie zachodzi reakcja na zmiany temperatury na powierzchni ciała, ale w jego głębi. Dodatkowo do skóry zaczyna dopływać mniej krwi, przez co krew się nie oziębia. Zdaniem van Tullekena częsta ekspozycja ciała na zimno obniża w efekcie reakcję organizmu na stresogenne czynniki, takie jak jazda samochodem w dużym mieście, egzaminy czy strach przed zwolnieniem z pracy. Nawet zwykły zimny prysznic ‒ stwierdza van Tulleken ‒ jaki możemy wziąć rano w domu, poprawia jakość snu, przyspiesza regenerację po treningu i wpływa na podwyższenie poziomu życiowej energii. Opisany przez naukowca przypadek z oczywistych względów nie jest statystycznie reprezentatywny i stanowi raczej zachętę do dalszych badań. Jednak dobroczynne działanie zimnej wody budzi coraz większą ciekawość naukowców. Potwierdzają to wspomniane badania greckich uczonych. Regularne zanurzanie lub pływanie w zimnej wodzie obniża poziom insuliny we krwi z korzyścią dla serca, poprawia działanie układu odpornościowego. Jak stwierdza raport ludzie-morsy zapadają na choroby górnych dróg oddechowych o 40 proc. rzadziej niż inni. Podobnie obserwuje się u nich obniżenie dolegliwości wynikłych ze stanów zwyrodnieniowych stawów i chorób reumatycznych. Nawet pobieżna obserwacja amatorów morsowania potwierdza występowanie u nich reakcji euforycznych po wyjściu z wody. Wydziela się wtedy między innymi hormon w postaci beta-endorfiny. Pod względem działania przypomina on morfinę, ponieważ wydatnie zmniejsza odczuwalność bólu. Nieprzypadkowo endorfiny są nazywane hormonami szczęścia. Wywołują błogostan i dobre samopoczucie, które utrzymuje się przez kilka godzin.

Zanurzenie ciała w lodowatej wodzie może jednak wywołać szok termiczny, który bywa bardzo niebezpieczny i niekiedy wywołuje trudności z oddychaniem

Dlatego nie poleca się zimnych kąpieli osobom z chorobami serca. Wychłodzenie powoduje, że krew gwałtownie odpływa ze skóry do organów wewnętrznych, a to może spowodować zawał. By zostać morsem, trzeba być ogólnie zdrowym. Inne przeciwwskazania to między innymi przewlekłe choroby, epilepsja czy borelioza. Kąpiele w lodowatej wodzie specjaliści porównują do szybkiego joggingu. Jest to spore obciążenie dla układu krążenia, również układu oddechowego. Do wody najlepiej wchodzić powoli. Jeżeli nagle zanurzymy się w zimnej wodzie, mimowolnie zaczynamy łapczywie łapać powietrze i – jeśli woda jest głęboka – możemy zachłysnąć się i utonąć. Trzeba więc zachować ostrożność. Zażywając kąpieli w morzu czy innym zbiorniku wodnym, trzeba to robić ostrożnie, czyli ochładzać się, zaczynając od nóg, w kierunku serca. Należy starać się cały czas spokojnie, miarowo oddychać. Pod wpływem kontaktu z zimną wodą niektórzy wstrzymują oddech. Jest to naturalna reakcja organizmu, ale może być niebezpieczna. W skrajnych przypadkach prowadzi do zatrzymania akcji serca. Jednak zanurzanie się w zimnej wodzie działa przeciwzapalnie, a pacjenci z bólami pooperacyjnymi odnotowują poprawę po kuracji z jej wykorzystaniem. Także sportowcy stosują kąpiele w lodowatej wodzie, żeby przyspieszyć proces regeneracji po intensywnym wysiłku fizycznym. Zimna woda zapobiega sztywnieniu mięśni, zmniejsza opuchliznę nóg, pomaga na zakwasy oraz inne bóle mięśniowe. Można spotkać się również z opinią, że ma ona korzystny wpływ na cerę. Skóra staje się dzięki niej jędrniejsza i gładsza. Jej kolor się wyrównuje. Krążenie znajdującej się w niej krwi ulega poprawie. Ponadto kontakt z lodowatą wodą stymuluje metabolizm, ponieważ ponowne ogrzanie schłodzonego ciała wymaga znacznych wydatków energetycznych w postaci spalania kalorii.

Jak możemy się przygotować do zimnej kąpieli?

Jeśli mamy zamiar kąpać się zimą w otwartym zbiorniku wodnym, należy robić to na czczo albo 5 godzin po ostatnim posiłku. Nie można zapomnieć o ubraniu się w specjalne rękawiczki, gumowe buty i czapkę. Ze względów bezpieczeństwa należy kąpać się w grupie. Przed wejściem do wody trzeba zrobić 15‒20-minutową rozgrzewkę. Może ona polegać na szybkim truchcie, biegu, przysiadach, wyskokach, ćwiczeniach rozciągających. Chodzi o to, by organizm ogrzać od wewnątrz. Następnie wchodzimy raźno do wody. Kąpiel doświadczonego morsa nie jest dłuższa niż 5 minut. Praktycy podpowiadają, że debiutanci nie powinni być w zimnej wodzie dłużej niż kilkanaście sekund. Początkowe 2‒3 minuty są trudniejsze. Trzeba starać się zrelaksować i utrzymywać głowę nad wodą, gdy skóra osiągnie tę samą temperaturę co woda, poczujemy ciepło. Po wyjściu z wody należy ubrać się prędko i sprawnie. Najlepiej nadadzą się do tego ubrania, które nas szybko ogrzeją i będą łatwe w zakładaniu. Warto też pamiętać o termosie z ciepłą herbatą. Pierwsze kroki w morsowaniu lepiej też stawiać pod okiem kogoś doświadczonego.


Do wszechobecnej reklamy piwa zdążyliśmy się już przyzwyczaić. Gdzie się obejrzeć, napotykamy komunikat – piwo gasi pragnienie, integruje, bawi, relaksuje i świetnie smakuje. W powszechnej opinii ucho...
12255 Odsłony
Rozmowa z Agnieszką Łucjanek – psycholożką, terapeutką, koordynatorką merytoryczną Pozaszkolnej Placówki Specjalistycznej SCOLAR. Pracuje w Poradni dla dzieci z Autyzmem i ich Rodzin w Instytucie Psyc...
8125 Odsłony
Ostroga piętowa to potoczna nazwa schorzenia, które wielu uznaje za nieuleczalne przy użyciu standardowych metod medycznych.  Stąd prawdziwy wysyp interneto­wych porad sugerujących cudo­twórcze d...
7182 Odsłony
Cała prawda o dietetycznym detoksie. Raz na jakiś czas nachodzi nas nieodparta ochota na „odtrucie" lub „oczyszczenie" organizmu z nagromadzonych toksyn. Z reguły w okolicach świąt poja­wia się myśl, ...
5786 Odsłony
Gelotolodzy, czyli naukowcy zajmujący się badaniem śmiechu przekonują, że uśmiech na twarzy może podnieść odporność organizmu, skrócić okres rekonwalescencji po chorobie i przedłużyć życie – nawet o s...
5037 Odsłony
​Popularne diety kuszą obietnicą szybkiej utraty zbędnych kilogramów. Czy redukcja masy ciała i efekt jo-jo stanowią nieodłączny duet? W ponad 90 proc. przypadków za otyłość i nadwagę odpowiedzialny j...
4947 Odsłony
PROGRAM PROWADZONY PRZEZ CENTRALĘ FARMACEUTYCZNĄ CEFARM SA  logotype cefarm