Są jednak umocowane naukowo przesłanki, by uznać, że istnieje zasadniczy związek pomiędzy naszym życiem emocjonalnym, a tym jak szybko się starzejemy.
Nasza skóra z wiekiem traci kolagen i elastynę, czyli białka odpowiedzialne za jej jędrność i elastyczność, a więc i młodszy wygląd. Jak przekonują naukowcy stres odpowiada za ich przedwczesną utratę. Stąd pojawiające się zmiany widoczne na skórze – bruzdy, zmarszczki, wypryski, cienie i worki pod oczami. Wszystko dlatego, że chroniczny stres prowadzi do zaburzenia gospodarki hormonalnej w organizmie. Na tym nie koniec. Stres zwiększa prawdopodobieństwo wystąpienia schorzeń w rodzaju nadciśnienia czy wrzodów żołądka. Jeśli jest przewlekły może prowadzić do osłabienia układu odpornościowego organizmu. W takim wypadku łatwiej zapadamy na choroby, przeziębienia, infekcje. Negatywne pod względem emocjonalnym doświadczenia mogą przyczynić się do rozwoju chorób serca, zespołu jelita drażliwego, otyłości a nawet zmian nowotworowych. Ponadto, stres może też nasilać przebieg wielu chorób lub wywoływać ich nawrót (np. astma, alergie). Eksperci z amerykańskiego Kansas State University szacują, że nawet 85 proc. wizyt u lekarzy jest spowodowanych dolegliwościami, do których przyczynił się stres związany z trudnymi sytuacjami życiowymi. Wydaje się to nieprawdopodobne jednak lekarze są zgodni co do tego, że rozwój wielu trapiących nas chorób ma podłoże psychosomatyczne. Dzieje się tak, ponieważ zbyt długie oddziaływanie hormonów stresu (kortyzol, adrenalina, noradrenalina), uwalniających się w trudnych sytuacjach, rozregulowuje nasz układ hormonalny i odpornościowy. A to z kolei otwiera drogę dla wystąpienia lub zaostrzenia szeregu chorób i dolegliwości. W 2004 w czasopiśmie naukowym „Psychological Bulletin" opublikowano wyniki przekrojowej analizy prawie 300 dostępnych badań naukowych dotyczących relacji pomiędzy stresem a układem odpornościowym, prowadzonych od 1960 do 2001 roku i obejmujących w sumie 18 941 badanych. Jak wykazano długotrwały stres jest odpowiedzialny za zmiany w układzie immunologicznym. Co ciekawe, krótkotrwały stres paradoksalnie chwilowo podnosi odporność, jednak stres chroniczny upośledza układ odpornościowy, przez co stajemy się bardziej podatni zarówno na drobne dolegliwości, jak i poważne choroby. Dotyczy to w szczególności osób starszych i ludzi już cierpiących na jakieś schorzenia, którzy z powodu długo utrzymującego się stresu są bardziej narażeni na niekorzystne zmiany systemu immunologicznego. Jednak niekorzystne oddziaływanie stresu nie ogranicza się do stanu, w którym się aktualnie znajdujemy. Poddanie długotrwałemu stresowi w dzieciństwie lub młodym wieku może skutecznie osłabić układ odpornościowy na całe życie. Z dostępnych badań płynie ogólny wniosek, że nasz mózg może reagować na chroniczny psychologiczny dyskomfort, wysyłając skórze sygnały, nakazujące reagować tak, jak w sytuacji fizycznego ataku. W efekcie może dojść do pojawienia się wysypki, wypieków, wzrostu produkcji łoju, osłabienia takich funkcji skóry, jak np. porost włosów. Jeśli denerwujemy się z powodu sytuacji w pracy, w domu, w szkole bardzo możliwe, że poczujemy to na własnej skórze. I to w sensie dosłownym. Z drugiej strony oddziałując na skórę, możemy wpływać na nasz stan emocjonalny. W 2008 naukowcy z Uniwersytetu Wake Forest ogłosili wyniki badań, w których sprawdzali, jak na mózg wpływa… drapanie się. Okazało się, że delikatne drapanie w nieswędzą- cym miejscu aktywuje obszary mózgu, w tym korę przedczołową, dolny płat ciemieniowy i móżdżek. Jednocześnie dezaktywuje przednią i tylną korę zakrętu obręczy. Z kolei te obszary wiążą się z nie- przyjemnymi emocji i wspomnieniami. Ozna- cza to, że nawet prosta czynność, której poddamy skórę wpływa pozytywnie na poprawę samopo- czucia. Jak możemy się domyślać serdeczny dotyk, przytulanie i głaskanie przynosi podobny efekt w chwilach stresu i emocjonalnej nierównowagi. Innym sposobem na odstresowanie są ćwiczenia oddechowe, czyli oddychanie przeponą. Wystarczy wziąć głęboki wdech powietrza przez nos, tak aby wygięła się do przodu nie tylko cała klatka piersiowa, ale także cały brzuch. Podczas wdechu należy liczyć powoli w myślach do dwóch, czyli przez 2 sekundy. Następnie trzeba zatrzymać nabrane powietrze na 3 sekundy w płu- cach, po czym układając wargi jak do gwizdania wypuszczać cienką strużką przez około 8 sekund. Ćwiczenie warto wykonywać rano i wieczorem, a zwłaszcza po każdym silniejszym stresie. Naukowcy dowiedli, że czynność ta zapobiega wielu niepożąda- nym skutkom stresu.