Oczywiście, że ma. U większość z nas jest za mało cynku w organizmie. Występuje on w produktach, które jemy rzadko i w małych ilościach. W dodatku jego wchłanianie bywa utrudnione. Nie służą mu alkohol, cukier, otręby, produkty wzbogacone w miedź i żelazo. Na jego niedobór z reguły narażone są osoby z chorobami przewodu pokarmowego, chorobą alkoholową, ściśli wegetarianie oraz makrobiotycy, a także osoby na diecie odchudzającej, miłośnicy słodyczy, kobiety ciężarne i sportowcy (z uwagi na większe zapotrzebowanie). Brak cynku w organizmie objawia się brakiem apetytu, suchością w ustach, wypadaniem włosów, problemami skórnymi, zmniejszonym libido. O niedoborze cynku świadczą również wyższa podatność na infekcje wirusowe i bakteryjne, utrata smaku i węchu, problemy z pamięcią, uczucie permanentnego znużenia, obniżona tolerancja na alkohol. U osób, które mają zbyt mało cynku mogą również pojawić się z problemy ze strony układu nerwowego. Niemowlęta i dzieci, które cierpią na niedobór tego pierwiastka wolniej rosną i mają gorszy apetyt. Dostarczanie odpowiedniej ilości cynku w diecie jest szczególnie istotne w okresie ich intensywnego rozwoju. Braki mogą przyczyniać się do zahamowania wzrostu, upośledzenia funkcji poznawczych, opóźnienia dojrzewania płciowego. Należy podkreślić, że cynk jest niezbędny do funkcjonowania prawie 100 enzymów i wpływa na najważniejsze czynności życiowe: rozmnażanie, dojrzewanie, metabolizm, odporność. Cynk pobudza pracę trzustki, grasicy i prostaty, obniża poziom cholesterolu, oddziałuje na przyswajanie witamin i reguluje prawidłowe funkcjonowanie narządów rozrodczych, wpływając korzystnie na płodność i regulując miesiączkowanie. Jest też przydatny w leczeniu cukrzycy, nadczynności tarczycy, depresji i schizofrenii. Łagodzi objawy osteoporozy, hemoroidów, zapalenia jelit czy choroby wrzodowej. Co ciekawe, potrafi przyczynić się do zmniejszenia uczucia dzwonienia w uszach.
W jakich artykułach żywnościowych znajdziemy go najwięcej? Spośród wszystkich dostępnych produktów największą zawartością cynku odznaczają się małże oraz ostrygi wędzone i surowe. Bogatym źródłem cynku są mięsa, na przykład wołowina i drób, wątroba cielęca. Całkiem sporo znajdziemy go w produktach mlecznych, m.in. żółtym serze, a także roślinach strączkowych (np. zielonym groszku), kakao, kaszach, jajach, pełnoziarnistych produktach, orzechach, migdałach, pestkach dyni i słonecznika, a także w kiełkach roślin. Wydaje się, że wystarczy po nie sięgnąć i problem rozwiązany. Tak niestety nie jest. Ilość cynku wchłaniana przez nasz organizm ulega znacznym wahaniom. Najlepiej mają pod tym względem noworodki i niemowlęta karmione piersią. W ich przypadku przyswajalność sięga 50 proc. U dorosłych jest pod tym względem gorzej (tylko od 20 do 30 proc.) Dlaczego? Ponieważ pewne substancje zawarte w żywności mogą wpływać na gorsze wchłanianie cynku. Jest to wina fitynianów, wapnia i błonnika pokarmowego. Fityniany znajdują się w otrębach pszennych, roślinach strączkowych czy nieoczyszczonych ziarnach. Wiążą one cynk i przez to obniżają jego absorpcję przez organizm, szczególnie gdy towarzyszy im wapń. Dlatego niektórzy specjaliści radzą, aby robić przerwy pomiędzy posiłkami bogatymi w cynk, a tymi zawierającymi fityniany. Można też osłabić ich działanie na przykład poprzez moczenie fasoli przed gotowaniem. Przyswajalność cynku poprawiają tłuszcze roślinne, na przykład oliwa z oliwek. Warto pamiętać, że pomiędzy cynkiem, żelazem, wapniem i miedzią zachodzą interakcje, które mogą wpływać na ich przyswajanie przez organizm. Ponadto do niedoboru cynku w organizmie człowieka może dojść z powodu chorób układu pokarmowego, takich jak celiakia przewlekłe zapalenie jelit, zapalenie trzustki, czy rozległych oparzeń.
Najczęściej przyjmuje się, że kobiety powinny spożywać dziennie około 8 mg cynku z pożywienia, natomiast mężczyźni – 11 mg. Inne źródła podają trochę mniejsze dawki – odpowiednio dla kobiet 6,8 mg, a dla mężczyzn 9,4 mg. Ciekawostką jest to, że mężczyźni tracą każdorazowo około 0,6 mg cynku w trakcie ejakulacji. Poziom cynku w organizmie można sprawdzić poprzez badanie na oznaczenie poziomu cynku w surowicy krwi lub aktywność enzymów zależnych od tego pierwiastka. Nie jest to jednak tanie badanie, w związku z czym nie przeprowadza się go w ramach rutynowych testów.
Trzeba też zaznaczyć, że większe dawki cynku mogą powodować wystąpienie objawów niepożądanych, takich jak nudności, bóle brzucha, biegunka, metaliczny smak w ustach, ból głowy. Długotrwałe lub nadmierne spożycie cynku może być niebezpieczne dla naszego zdrowia, bo cynk zmniejsza wchłanianie miedzi, a niedobór tego pierwiastka może przyczyniać się na przykład do anemii i zwiększenia poziomu złego cholesterolu.