Dopiero w XV i XVI wieku przywędrowała ona na dwór cesarza Japonii, stając się częścią obowiązującego ceremoniału. Japońską wersję matchy cechuje głęboki smak, słodki aromat oraz wysoka cena. Na rynku możemy znaleźć również jej chińską odmianę, która jednak produkowana jest z pominięciem kilku tradycyjnych etapów, co w praktyce oznacza wyraźnie mniejszą ilość substancji korzystnych dla zdrowia. Badania przeprowadzone na Uniwersytecie w Colorado dowiodły, że ta japońska herbata zawiera aż 137 razy więcej antyoksydantów niż zwykła zielona herbata. Zapewne dlatego, że pijąc matchę nie konsumujemy jedynie wywaru, który powstał z wysuszonych liści po ich zalaniu wodą, lecz starte na pył liście herbaty. Co ciekawe, napój z matchy zawiera ich więcej niż produkty słynące z podobnych właściwości – jagody goi czy liście szpinaku. Różnica ma w tym przypadku nie tylko charakter ilościowy, ale i jakościowy. W matchy jest wysokie stężenie katechin, najsilniejszych przeciwutleniaczy, które znane są z działania przeciwbakteryjnego i przeciwwirusowego oraz zdolności do wzmacniania układu odpornościowego. Wśród tych dobroczynnych katechin warto wskazać na EGCG (galusan epigallokatechiny), czyli organiczny związek chemiczny o silnym oddziaływaniu przeciwnowotworowym. Co ważne EGCG nie rozkłada się pod wpływem wysokiej temperatury, zatem herbatę możemy zalewać gorącą wodą, nie redukując jej właściwości leczniczych.
Aminokwasu z grupy alfa-aminokwasów niebiałkowych, który umożliwia odczuwalne odprężenie umysłu przy jednoczesnym zachowaniu niezbędnej czujności. Oznacza to, że relaksujące właściwości L-teaniny równoważą pobudzające działanie kofeiny, i w ten sposób matcha umożliwia utrzymanie koncentracji bez niepotrzebnego nadmiernego pobudzenia organizmu. Jedna filiżanka tej japońskiej herbaty dostarcza niemalże tę samą ilość kofeiny co jedna filiżanka kawy. Jednak matcha, w przeciwieństwie do małej czarnej, dodaje energii stopniowo i pozwala uniknąć nagłego spadku siły. Naukowcy stwierdzili, że L-teanina ułatwia wprowadzanie mózgu do pracy w częstotliwości fal alfa, które występują jedynie w stanie głębokiej relaksacji mózgu. Może dlatego matchę chętnie spożywają mnisi praktykujący medytację zen. Jeśli wydłuży się czas parzenia matchy (a także każdej innej zielonej herbaty) do 5–8 minut, zyska ona właściwości odprężające. Jak wynika z badań L-teanina ma działanie uspokajające, zmniejszające stres i niepokój, stabilizujące nastrój. Podobnie dieta wzbogacona o L-teaninę działa relaksująco. Można w tym miejscu dodać, że w 250 ml matchy znajduje się około 46 mg L-teaniny, a więc 5 razy więcej niż w zwykłej zielonej herbacie.
Badania na zwierzętach wykazały, że niektóre herbaty, a wśród nich matcha, poprzez kombinację katechin, kofeiny i L-teaniny mogą sprzyjać odchudzaniu i przyspieszeniu metabolizmu
Podobnie korzystny wpływ regularnego spożywania herbat zawierających wysokie stężenie katechin zauważono, jeśli chodzi o obniżenie poziomu cholesterolu. Jednak dietetycy zaznaczają, że samo picie herbaty matcha nie wystarczy do zrzucenia wagi, może to jedynie wspomóc proces odchudzania. Konieczna jest zmiana nawyków żywieniowych i aktywność fizyczna. I teraz najważniejsze dla niektórych pytanie. Czy to jest smaczne? Matcha ma bardzo charakterystyczny silny smak, który nie każdemu przypadnie do gustu. Przypomina smak młodego jęczmienia zmieszanego z rozdrobnionymi liśćmi szpinaku. Można go poprawić, dodając do wywaru łyżeczkę miodu – co nie wpłynie na właściwości zdrowotne herbaty. Jednak, jeśli nadal nie potrafimy przekonać się do specyficznego smaku matchy, możemy ją zastosować jako przyprawę do innych posiłków. Herbatę możemy dodać zarówno do słonych, jak i słodkich potraw. Matcha nada jedzeniu swój intensywny zielony kolor, dzięki temu posiłek będzie nie tylko smaczny, zdrowy ale zaskakujący w swej barwie. Dzięki temu możemy mieć gwarancję, że takie potrawy będą efektowne i znajdą zainteresowanie wśród kulinarnych estetów. Chcąc przygotować tę herbatę, powinniśmy zaopatrzyć się w potrzebny sprzęt. Pierwszym z nich jest matchawan. Jest to specjalna duża czarka, w której przygotowuje się herbatę. Kolejnym elementem jest chashaku, czyli bambusowa łyżeczka, którą nakłada się matchę. Do tego dochodzi jeszcze bambusowa miotełka przeznaczona do ubijania herbaty. Ostatnim elementem jest sitko, którym przesiewa się matchę przed jej zaparzeniem. Oczywiście wszystkie te przedmioty można zastąpić tym, co mamy w domu. Aby przygotować herbatę, wystarczy wsypać płaską łyżeczkę herbaty do czarki, a następnie zalać około 150–200 ml wody o temperaturze 70–80°C (czyli nie wrzątkiem). Następnie za pomocą miotełki należy szybkimi ruchami mieszać napój, aż do momentu, kiedy proszek się rozpuści, a na powierzchni pojawi się pianka. Wtedy można już pić.