O sztuce tai-chi z Pawłem Raszkiewiczem

4-Pawel-Raszkiewicz-pic-by-Droga-Dao
Dlaczego zacząłeś ćwiczyć tai-chi? 

To wynik zaszczepionych jeszcze w dzieciństwie zainteresowań filo­zofią Wschodu oraz azjatyckimi sztukami walki. Pierwszy nieani­mowany film, na który zabrał mnie ojciec, to „Waleczni mnisi z klasz­toru Shaolin". Po kilku kolejnych wizytach w kinie, moim idolem, podobnie jak tysięcy innych mło­dych ludzi w tamtych czasach, stał się Bruce Lee, który poza stricte bojowymi stylami kung-fu, prak­tykował również tai-chi.

Czym jest dla Ciebie tai-chi? Jakbyś je zdefiniował? 

Tai-chi to przede wszystkim sta­rochińska koncepcja taoistyczna nawiązująca do naturalnej har­monii wszechświata. Pełna nazwa dyscypliny ruchowej, któ­rej zadaniem jest kultywowanie tej harmonii w praktyce, brzmi tai-chi-chuan (inna pisownia to taijiquan), której ostatni człon tłumaczy się jako „pięść", wska­zując na bojowy rodowód tej formy aktywności. W tej chwili już rzadziej praktykuje się ją jako sztukę walki, skupiając się raczej na prozdrowotnych korzyściach z niej płynących. Dla mnie pry­watnie tai-chi stanowi istotny element drogi przez życie, w któ­rym chciałbym się stale rozwijać, wspierając innych w odkrywaniu własnego potencjału i zmaganiu się z osobistymi trudnościami, nie tylko zdrowotnymi.

A czym tai-chi nie jest? Z jakimi nieporozumieniami dotyczącymi tej dyscypliny
możemy najczęściej się zetknąć? 

Wbrew temu co się niekiedy sły­szy w naszym kraju, tai-chi na pewno nie jest sektą. Dyscyplinę tę z powodzeniem praktykują ateiści oraz wyznawcy wszystkich możliwych religii.

Kto jest adresatem tai-chi? Kto powinien je uprawiać? Czy istnieją jakieś przeciwwskazania?

Przeciwwskazań nie ma praktycz­nie żadnych. Mówi się, że tai-chi może uprawiać każdy, o ile jest w stanie samodzielnie oddychać i stać o własnych nogach. Dla­tego niejednokrotnie na treningi tai-chi trafiają rekonwalescenci z drobnymi niepełnosprawno­ściami pourazowymi, dla których bardziej intensywne formy aktyw­ności mogłyby okazać się zbyt niebezpieczne. Tai-chi jest dla wszystkich, którzy zainteresowani są lepszym zdrowiem oraz dłuż­szym życiem, pełnym wewnętrz­nego spokoju i harmonii.

W jaki sposób ćwiczenia mogą wpływać na nasz organizm?  

Przykładów jest sporo, a na nasze szczęście korzyści zdrowotne płynące z regularnego uprawia­nia tai-chi to już nie tylko zasły­szane anegdoty, ale też potwier­dzone wyniki rzetelnych badań i to nie tylko azjatyckich uczelni. Dla przykładu dość popularna publikacja Harvardu wskazuje na wzrost pewności siebie i odporno­ści na stres, poprawę równowagi ciała, usprawnienie funkcjonowa­nia układu krwionośnego, lepsze samopoczucie itp. Inne badania mówią o korzystnym wpływie tai­-chi w zmaganiu się z takimi pro­blemami, jak nadciśnienie, artre­tyzm, bóle kręgosłupa czy nawet cukrzyca. W zeszłym roku było też głośno o publikacji naukowej wskazującej na zbawienny wpływ tai-chi w leczeniu fibromialgii, a inna grupa badawcza dowiodła, że praktyka tai-chi potrafi zwięk­szyć ilość komórek macierzystych nawet pięciokrotnie.

Czy poza metodami dedykowanymi dla wszystkich, istnieją też bardziej specjalistyczne, które stosuje się na przykład w konkretnych przypadkach chorobowych?

​Tak, ale te są najczęściej realizowane w ramach zestawów qigong.

Ćwiczeniom towarzyszy również medytacja qigong. Na czym ona polega? Jakie korzyści wiążą się z jej praktykowaniem?

Qigong (inna pisownia chi-kung) to w rzeczywistości mało precy­zyjne pojęcie, spopularyzowane przez rząd chiński dopiero kilka­dziesiąt lat temu, któremu zale­żało na oczyszczeniu praktyk zdrowotnych ze wszelkich nale­ciałości duchowo-religijnych, tak aby można było je promować na masową skalę wśród świeckich obywateli. Generalnie „qi gong" oznacza jakąkolwiek pracę czy ści­ślej umiejętność pracy z energią życiową qi. Terminu tego używa się do określenia różnych form medytacji, niektórych zastosowań bojowych w sztukach walki, lecze­nia bioenergoterapeutycznego (tzw. chi-kung medyczny) czy przede wszystkim specyficznej gimnastyki, zwanej w przeszłości daoyin, łączącej ćwiczenia rozcią­gające z technikami oddechowymi i niekiedy wizualizacją. Istnieją prawdopodobnie setki, jeśli nie tysiące, pojedynczych ćwiczeń qigong dedykowanych różnym schorzeniom i problemom zdro­wotnym oraz co najmniej kilka popularnych serii, których regu­larna praktyka działa również profilaktycznie, zapewniając ćwi­czącym zdrowie i długowieczność.

Jak należy przygotować się do zajęć? Czego początkujący może się spodziewać i co powinien wiedzieć?  

​Specjalne przygotowanie nie jest wymagane. Wkładając swobodne, niekrępujące ruchów ubranie, na pewno skorzystamy z zajęć bar­dziej niż przychodząc na nie pod krawatem. Obuwie dobrze gdyby miało w miarę płaską i cienką podeszwę, ale na początku świet­nie sprawdza się też trening na boso.

Od czego rozpoczyna się właściwa nauka? Jakie są jej kolejne etapy? Co jest jej
ostatecznym zwieńczeniem (jeśli chodzi na przykład o umiejętności)? 

Dobrze by było, gdyby nauka zaczęła się od zapoznania ze szczegółami dotyczącymi prawi­dłowej postawy oraz właściwego sposobu oddychania. Na tych podstawach budowany jest funda­ment dalszej praktyki. Warto więc poświęcić mu należytą uwagę. Dopiero wtedy przechodzimy do pamięciowej nauki poszczegól­nych form, by z czasem pogłębiać ich lepsze zrozumienie i przybli­żać ich wykonanie do perfekcji. Proces ten praktycznie nie ma końca i zawsze istnieje możli­wość dalszego rozwijania swego kunsztu.

Czy istnieją jakieś sprecyzowane wskazania dietetyczne stanowiące uzupełnienie ćwiczeń? Jak powinna wyglądać dieta osób praktykujących tai-chi?  

​Jest to kwestia zupełnie indywidu­alna, niezwiązana z samą praktyką i w kwestii diety istnieje absolutna dowolność. Znam mistrzów, któ­rzy mimo niezdrowego odżywia­nia zachowują zdrowie i witalność do późnej starości, co w moim odczuciu tylko potwierdza sku­teczność tych ćwiczeń.

Czy można powiedzieć, że tai-chi to nie tylko ćwiczenia, ale również sposób życia?

Niekoniecznie. Tai-chi samo w sobie nie musi być niczym wię­cej niż sposobem na spędzanie wolnego czasu. Faktem jest jed­nak, że przed wiekami był to nie­rozerwalnie jeden z wielu elemen­tów taoistycznej ścieżki.

Czy tai-chi można zgłębiać i ćwiczyć samodzielnie, czy raczej nauka powinna przebiegać pod nadzorem trenera?  

​Zdecydowanie odradzam próby zgłębiania technik jedynie za pośrednictwem książek czy materiałów wideo, zwłaszcza na początku przygody z tego typu praktykami. Tai-chi to w pewnym stopniu specjalistyczna nauka opracowywana przez wieki, pełna istotnych szczegółów i specyficz­nych niuansów, których niestety bez obecności doświadczonego instruktora często nie jesteśmy w stanie wychwycić. Co prawda każdy systematyczny ruch ma szansę poprawić nasze samo­poczucie i w przypadku tai-chi błędne wykonanie niekoniecz­nie grozi kontuzjami, ale mimo wszystko poważnie zubaża poten­cjał tego, czym taichi może nas obdarować. 

Gdzie należy się zgłosić, aby rozpocząć przygodę z tai-chi?  

W wielu większych miastach Polski istnieją grupy regular­nie ćwiczące, ale zachęcam do wypróbowania kilku szkół, zanim zdecydujemy się na konkretnego nauczyciela. Poza kierowaniem się własną intuicją, warto zasięgnąć języka, czy dany instruktor często odwołuje zajęcia z powodów zdro­wotnych i jakie prezentuje ogólne wrażenie energetyczne, jeśli inte­resuje nas ten aspekt praktyki. Osoby zainteresowane spróbo­waniem swych sił w ramach pro­wadzonych przeze mnie zajęć grupowych, lekcji prywatnych lub warsztatów wyjazdowych, pro­szone są o kontakt za pośrednic­twem mojej strony internetowej, gdzie poza wszelkimi aktualno­ściami, znajdują się również linki do moich profili w mediach spo­łecznościowych. www.drogadao.pl

Do wszechobecnej reklamy piwa zdążyliśmy się już przyzwyczaić. Gdzie się obejrzeć, napotykamy komunikat – piwo gasi pragnienie, integruje, bawi, relaksuje i świetnie smakuje. W powszechnej opinii ucho...
12137 Odsłony
Rozmowa z Agnieszką Łucjanek – psycholożką, terapeutką, koordynatorką merytoryczną Pozaszkolnej Placówki Specjalistycznej SCOLAR. Pracuje w Poradni dla dzieci z Autyzmem i ich Rodzin w Instytucie Psyc...
8090 Odsłony
Ostroga piętowa to potoczna nazwa schorzenia, które wielu uznaje za nieuleczalne przy użyciu standardowych metod medycznych.  Stąd prawdziwy wysyp interneto­wych porad sugerujących cudo­twórcze d...
7073 Odsłony
Cała prawda o dietetycznym detoksie. Raz na jakiś czas nachodzi nas nieodparta ochota na „odtrucie" lub „oczyszczenie" organizmu z nagromadzonych toksyn. Z reguły w okolicach świąt poja­wia się myśl, ...
5776 Odsłony
Gelotolodzy, czyli naukowcy zajmujący się badaniem śmiechu przekonują, że uśmiech na twarzy może podnieść odporność organizmu, skrócić okres rekonwalescencji po chorobie i przedłużyć życie – nawet o s...
5016 Odsłony
​Popularne diety kuszą obietnicą szybkiej utraty zbędnych kilogramów. Czy redukcja masy ciała i efekt jo-jo stanowią nieodłączny duet? W ponad 90 proc. przypadków za otyłość i nadwagę odpowiedzialny j...
4930 Odsłony
PROGRAM PROWADZONY PRZEZ CENTRALĘ FARMACEUTYCZNĄ CEFARM SA  logotype cefarm