Lepiej wykształceni rodzice mają inne dzieci

Lepiej-wyksztacone-dziecko

Amerykańscy naukowcy twierdzą, że związku pomiędzy poziomem wykształcenia rodziców a cechami osobowości dzieci nie da się wytłumaczyć jedynie dziedziczeniem genów. 

To, w jaki sposób rodzice wpły­wają na swoje potomstwo jest przedmiotem długotrwałej debaty w środowisku akademickim. Jeden z mocniej wyartykułowanych w niej głosów należy do Judith Rich Harris, która w pracy „The Nature Assumption" postawiła tezę, że w świetle ustaleń gene­tyki behawioralnej środowisko w jakim wychowuje się dziecko, dom rodzinny, rodzice, rodzeń­stwo oraz metody wychowawcze mają niewielki wpływ na przyszłe zachowania potomków. Jednak tocząca się dyskusja daleka jest od rozstrzygnięcia. Zespół badaczy pod przewodnictwem prof. Angeliny Sutin z Florida State University postanowił zbadać, czy rodzice z wyższym wykształceniem „produkują" potostwo o dających się zidentyfikować cechach osobowościowych. Opublikowane w ‚‚Journal of Per­sonality and Social Psychology'' wyniki badania wskazują na sze­reg korelacji pomiędzy wybra­nymi cechami dorosłych rodzi­ców a kapitałem kulturowym rodziców. Jak przekonują autorzy badania przyczyna tego związku leży poza kwestiami związanymi z przekazywaniem genów. Należy zauważyć, że zaprezentowane badanie jest jak dotąd jednym z największych i najbardziej szczegółowych studiów nad osobowością i wykształceniem. W przeprowadzonych siedmiu badaniach kwestionariuszowych wzięło udział aż 60 tysięcy uczest­ników. Zebrane dane obejmowały informacje oparte o tzw. pię­cioczynnikowy model osobowo­ści (PMO) autorstwa Paula Costy i Roberta McCrae, definiujący pięć podstawowych czynników osobowości: neurotyczność, eks­trawersję, otwartość na doświad­czenie, ugodowość i sumienność. W modelu tym neurotyczność w przeciwieństwie do stało­ści emocjonalnej odzwierciedla emocjonalne niezrównoważenie, skłonność do przeżywania nega­tywnych emocji (strachu, zmie­szania, gniewu, poczucia winy) oraz podatność na stres psycho­logiczny. Ekstrawersja odnosi się do jakości i ilości interakcji spo­łecznych oraz poziomu aktywno­ści, energii, a także zdolności do doświadczania pozytywnych emo­cji. Otwartość na doświadczenie wskazuje na tendencję do pozy­tywnego wartościowania doświad­czeń życiowych, tolerancję na nowość i ciekawość poznawczą. Ugodowość opisuje nastawienie do innych, które przejawia się na przykład w altruizmie. Sumien­ność dotyczy stopnia zorganizo­wania, wytrwałości i motywacji jednostki w działaniach zorien­towanych na cel. W modelu tym, nazywanym niekiedy „wielką piątką", zakłada się, że wyróż­nione czynniki: istnieją realnie i jako takie mają znaczenie w przy­stosowaniu jednostki do środowi­ska, są niezmienne, uniwersalne i charakteryzuje je wysoki stopień odziedziczalności.

Zgromadzony w badaniu prof. Sutin materiał wskazuje, że osobowość dziecka pozostaje w związku z poziomem wykształcenia rodziców.
Rodzice o wyższym wykształce­niu częściej posiadali potomstwo, które w testach wykazywało wyż­szą otwartość na nowe doświad­czenia i ciekawość poznawczą. W większości przypadków dzieci lepiej wykształconych rodzi­ców odznaczały się wyższymi wskaźnikami ekstrawersji i niż­szym poziomem neurotyczności. W zaproponowanej interpreta­cji wyników badacze sugerują, że dzieci lepiej wykształconych rodziców okazują się bardziej zrelaksowane, towarzyskie, roz­budzone poznawczo i otwarte na świat. Jak zauważają, powiązania między edukacją rodziców a oso­bowością dzieci były zapośredni­czone przez trzy czynniki, które dają również wgląd w przyczyny odkrytej korelacji. Po pierwsze, wykształcenie rodzi­ców było silniej związane z oso­bowością dziecka w rodzinach, w których dzieci były również lepiej wykształcone. Nasuwa się wniosek, że cechy osobowościowe nie są jedynie kwestią dziedzicze­nia, ale kształtowane są również poprzez intensywną edukację. Wcześniejsze dowody na wystę­powanie tego rodzaju zależności były dość nikłe. Po drugie, czynnikiem pośred­niczącym był iloraz inteligencji dzieci w okresie dojrzewania.

Wyższe wykształcenie rodziców korelowało z wyższym poziomem IQ dzieci, co z kolei wiązało się z wyższymi wskaźnikami ich otwartości i ekstrawersji oraz niższą neurotycznością.
Z innych badań wiadomo, że wyższe IQ okazuje się mieć zwią­zek z lepszym funkcjonowaniem wykonawczym i radzeniem sobie ze stresem, co może się prze­kładać na większą pewność sie­bie i umiejętność radzenia sobie z problemami. Edukacja rodziców może też ogólnie oddziaływać na tego rodzaju kompetencje dziecka poprzez tworzenie bogatszego środowiska kulturowego na wcze­snym etapie jego rozwoju oraz zdrowsze odżywianie i opiekę. Po trzecie, zmienną pośredniczącą był dochód rodziców, a właściwie jego wysokość. Wykształcenie rodziców silniej rzutowało na cechy osobowo­ściowe dzieci w sytuacji, gdy dys­ponowali większymi zasobami ekonomicznymi. Być może bierze się to z faktu, że w warunkach amerykańskich lepiej wykształ­ceni zazwyczaj więcej zarabiają, dzięki czemu powstaje finansowe zabezpieczenie dziecka przed ryzykiem i stresem, przy jedno­czesnej większej możliwości sty­mulacji intelektualnej i kulturo­wej dziecka.

Na koniec autorzy badania odnoszą się do podstawowego punktu odniesienia, jakim jest teza o genetycznych podstawach ujawnianych cech osobowościowych oraz postaw przyjmowanych wobec otaczającego świata.

Aby sprawdzić tę tezę, Sutin i jej współpracownicy prześledzili 545 ankiet dzieci wychowywanych w rodzinach adopcyjnych. Jeśli podłoże genetyczne wykluczamy jako czynnik sprawczy, można się spodziewać że pomiędzy adopto­wanymi dziećmi a ich rodzicami nie wystąpią znaczące różnice pod względem ujawnianych cech osobowości. Wyniki potwierdziły hipotezę badaczy o znaczącym wpływie czynników pozagenetycz­nych (wykształcenie, wychowanie, środowisko rodzinne). Co więcej, w badanej grupie, pod pewnymi względami, podobieństwo rodzi­ców i dzieci było silniejsze niż u pozostałych rodzin. Oznacza to, że twierdzenia przedstawicieli genetyki behawioralnej o nieistot­ności „wspólnego środowiska" należy zrewidować. Co ciekawe, podobieństwo cech osobowościo- wych w świetle zgromadzonych danych, wykazuje tendencję do pogłębiania się z wiekiem. Dorosłe dzieci wykształconych rodziców okazują się utrzymywać, a nawet wzmacniać, postawy składające się na ich wcześniej ustalony pro- fil psychologiczny. Trzeba podkreślić, że badanie prof. Sutin nie i dentyfikuje jednego, decydującego mechanizmu wyjaśniającego, dlaczego wykształcenie rodziców jest powiązane z osobowością dziecka. Jest prawdopodobne, zdaniem badaczy, że istnieje jeszcze więcej czynników, które mogą tu odgry- wać znaczącą rolę. Nie zmienia to faktu, że przekonanie o natural- nym, genetycznym podłożu naszej osobowości należy traktować już z większym dystansem.

Do wszechobecnej reklamy piwa zdążyliśmy się już przyzwyczaić. Gdzie się obejrzeć, napotykamy komunikat – piwo gasi pragnienie, integruje, bawi, relaksuje i świetnie smakuje. W powszechnej opinii ucho...
12252 Odsłony
Rozmowa z Agnieszką Łucjanek – psycholożką, terapeutką, koordynatorką merytoryczną Pozaszkolnej Placówki Specjalistycznej SCOLAR. Pracuje w Poradni dla dzieci z Autyzmem i ich Rodzin w Instytucie Psyc...
8125 Odsłony
Ostroga piętowa to potoczna nazwa schorzenia, które wielu uznaje za nieuleczalne przy użyciu standardowych metod medycznych.  Stąd prawdziwy wysyp interneto­wych porad sugerujących cudo­twórcze d...
7177 Odsłony
Cała prawda o dietetycznym detoksie. Raz na jakiś czas nachodzi nas nieodparta ochota na „odtrucie" lub „oczyszczenie" organizmu z nagromadzonych toksyn. Z reguły w okolicach świąt poja­wia się myśl, ...
5785 Odsłony
Gelotolodzy, czyli naukowcy zajmujący się badaniem śmiechu przekonują, że uśmiech na twarzy może podnieść odporność organizmu, skrócić okres rekonwalescencji po chorobie i przedłużyć życie – nawet o s...
5036 Odsłony
​Popularne diety kuszą obietnicą szybkiej utraty zbędnych kilogramów. Czy redukcja masy ciała i efekt jo-jo stanowią nieodłączny duet? W ponad 90 proc. przypadków za otyłość i nadwagę odpowiedzialny j...
4945 Odsłony
PROGRAM PROWADZONY PRZEZ CENTRALĘ FARMACEUTYCZNĄ CEFARM SA  logotype cefarm