Chcesz schudnąć a nie możesz? Oto kilka najczęstszych powodów

Chcesz-schudn-a-nie-moesz

Czas podejmowania noworocznych po stanowień już za nami. Niedługo przekonamy się, że wielu z nich, jak zwykle, nie uda nam się zrealizować. Najczęściej dotyczy to tych związanych ze zmianą sylwetki i redukcją masy ciała. Mimo naszych dotychczasowych wysiłków efektów jak nie widać, tak nie widać, więc po co się starać? A może problem tkwi tylko w twoim myśleniu? 

Oto 5 błędów do poprawki:

Myślenie albo-albo

Chodzi o tzw. myślenie zero-jedynkowe, dychotomiczne, ograniczone do kategorii czarno-białych. Przykładem tego rodzaju nastawienia jest sytuacja, gdy po całotygodniowym przestrzeganiu diety i sumiennym wykonywaniu ćwiczeń przychodzi czas weekendowej dyspensy. Uroczystości rodzinne, spotkania ze znajomymi, gorsze samopoczucie, wypad za miasto stają się równoznaczne z odstąpieniem od reguł. Bo przecież jeśli czegoś nie można, ale bardzo się chce, to można! A skoro już nie trzymamy się dotychczasowych reguł, to właściwie wszelkie ograniczenia znikają. Zresztą, czyż zasady nie są po to, by je łamać? Śmieciowe jedzenie, alkohol, objadanie się na noc. Skoro zaś nasze zdrowe odżywianie legło w gruzach, to nie ma też większego sensu równolegle katować się ćwiczeniami? Nie! Po weekendowym upadku znowu zbieramy siły do walki. Czekamy do poniedziałku, do pierwszego albo innej wybranej okazji, by po raz kolejny „wziąć się za siebie". Nie widząc zmian, znów czujemy narastającą frustrację i zniechęcenie. A za rogiem widać już piąteczek, weekend, odpoczynek. Błędne koło się zamyka.
Jak to zmienić? Przestań kawałkować swoje życie na czas znojnych utrapień i upojnego karnawału. Zrezygnuj z maksymalistycznej zasady „wszystko albo nic", bo to generuje tylko dodatkowe napięcie. Daje motywację na początku i w końcu ją odbiera. Liczy się dążenie do wykonania planu, a nie jego realizacja w 100 proc. Twój perfekcjonizm musi ustąpić umiejętności docenienia mikrosukcesów. Dlatego zapisz, zapamiętaj albo zakomunikuj bliskim o swoim kolejnym, codziennym, małym dokonaniu.

Orientacja radarowa 

Polega ona na ciągłym obarczaniu innych swoimi porażkami. Winne są zawsze okoliczności, warunki, otoczenie. Na sytuację, w której się znajdujesz oddziałują zawsze czynniki zewnętrzne, nigdy zaś ty. W praktyce wygląda to tak, że cokolwiek chcesz zrobić, nie jest to z jakiś względów możliwe do wykonania. Kiepska pogoda, drogi sprzęt sportowy, spojrzenia na siłowni, brak czasu na gotowanie zdrowych posiłków, dziecko, przez które w domu muszą być słodycze. Nic od ciebie właściwie nie zależy. Inni może i korzystają z wolności, ale ty nie masz na nic wpływu. A może jednak coś zależy od ciebie? Może nie do końca twoje życie jest sterowane z zewnątrz? Skup się na tym. Nie ulegaj

Mentalne skostnienie

Osoby podejmujące starania, by schudnąć wykazują często brak elastyczności w sytuacjach, których nie zaplanowały. Cel wyznaczyć jest łatwo. Jeść zdrowiej, więcej się ruszać, wysypiać się, porzucić szkodliwe nawyki. Gorzej z jego realizacją zwłaszcza w sytuacjach, które nie mieszczą się w założonym scenariuszu. Pandemia, koszmarny dzień w pracy, chore dziecko, kryzys w związku powodują, że tracisz poczucie kontroli, a misterny „wielki" plan wydaje się nie do zrealizowania, bo przecież masz już dość problemów.
Co możesz zrobić? Opracuj wyjście awaryjne, plan B, który uruchamiasz, gdy pojawiają się przeszkody i gorsze chwile. Spróbuj przewidzieć tego typu sytuacje i się na nie przygotować. Plan B oznacza, że „wielki" plan A na moment zostaje zawieszony, ale nie zaprzepaszczony. Chodzi więc o takie rozwiązania, które może nie przyczynią się do schudnięcia, ale przynajmniej nie będą prowadzić do przybrania na wadze. 

Motywacja z importu

Często decyzja o schudnięciu opiera się na zewnętrznej motywacji. Stoi za nią myślenie typu: muszę schudnąć, by dobrze wyglądać na zdjęciach; muszę, bo lekarz mi kazał; muszę, bo w pracy wszyscy są młodzi, szczupli i wysportowani; muszę, bo nie mieszczę się w ulubione ciuchy; muszę, bo dziecko zaczęło dostrzegać moją nadwagę. Do czego to prowadzi? Do buntu. Brak ekspresowych efektów w chudnięciu szybko skłoni cię do uznania, że lekarze się nie znają, ludzi z pracy masz w nosie, stare ciuchy trzeba utylizować, a publikowanie zdjęć na Instagramie jest zajęciem mało rozwijającym. To naturalne, bo kto lubi coś „musieć". Gdy tylko słyszymy słowo „musisz", nawet jeśli wypowiada je nasz głos wewnętrzny, reagujemy oporem. To zjawisko nosi nazwę reaktancji. W mgnieniu oka okazuje się, że to, czego nam się zakazuje, staje się bardzo atrakcyjne. Jednocześnie pojawia się niechęć wobec źródła ograniczeń oraz motywacja do przywrócenia stanu pełnej wolności. Ludzie różnią się tolerancją na odebranie im możliwości i swobody. W skrajnych przypadkach są w stanie rezygnować z własnego dobra (obniżenie wagi, zdrowie, lepsze samopoczucie) po to tylko, aby przywrócić sobie możliwość wyboru.
Co można w takim razie zrobić? Zamiast zwracać uwagę na innych, skup się na sobie. Odpowiedz sobie na pytanie, dlaczego chcesz zmienić swój styl życia. Określ, czego oczekujesz i co jest dla ciebie najważniejsze.

Negatywne skojarzenia

Język nie jest neutralnym medium. Słowa, wyrażenia, zwroty generują określone konotacje i skojarzenia. Nie są one obojętne, ponieważ mogą kierować naszymi reakcjami. Dla niektórych słowo „dieta" czy wszędobylska zbitka „zdrowy styl życia" posiadają w rzeczywistości negatywny wydźwięk i stają się synonimem wyrzeczeń, rezygnacji z przyjemności, walki z samym sobą. Myślenie o zmianie przyzwyczajeń tylko i wyłącznie w kategoriach „bycia na diecie" (takie chwilowe odejście od normy) prowadzi do szybkiego powrotu do dawnych schematów, gdy tylko „czas bycia diecie" uznajemy za zakończony. Jeśli zdrowe nawyki żywieniowe kojarzą ci się wyłącznie z umartwianiem, ascezą i zaprzeczaniem sobie, szybko staną się dla ciebie źródłem zniechęcenia. Szukaj więc zdrowszych, smacznych alternatyw żywieniowych, które dostarczą ci prawdziwej przyjemności z jedzenia bez konieczności „bycia na diecie".

Do wszechobecnej reklamy piwa zdążyliśmy się już przyzwyczaić. Gdzie się obejrzeć, napotykamy komunikat – piwo gasi pragnienie, integruje, bawi, relaksuje i świetnie smakuje. W powszechnej opinii ucho...
12137 Odsłony
Rozmowa z Agnieszką Łucjanek – psycholożką, terapeutką, koordynatorką merytoryczną Pozaszkolnej Placówki Specjalistycznej SCOLAR. Pracuje w Poradni dla dzieci z Autyzmem i ich Rodzin w Instytucie Psyc...
8091 Odsłony
Ostroga piętowa to potoczna nazwa schorzenia, które wielu uznaje za nieuleczalne przy użyciu standardowych metod medycznych.  Stąd prawdziwy wysyp interneto­wych porad sugerujących cudo­twórcze d...
7078 Odsłony
Cała prawda o dietetycznym detoksie. Raz na jakiś czas nachodzi nas nieodparta ochota na „odtrucie" lub „oczyszczenie" organizmu z nagromadzonych toksyn. Z reguły w okolicach świąt poja­wia się myśl, ...
5777 Odsłony
Gelotolodzy, czyli naukowcy zajmujący się badaniem śmiechu przekonują, że uśmiech na twarzy może podnieść odporność organizmu, skrócić okres rekonwalescencji po chorobie i przedłużyć życie – nawet o s...
5016 Odsłony
​Popularne diety kuszą obietnicą szybkiej utraty zbędnych kilogramów. Czy redukcja masy ciała i efekt jo-jo stanowią nieodłączny duet? W ponad 90 proc. przypadków za otyłość i nadwagę odpowiedzialny j...
4931 Odsłony
PROGRAM PROWADZONY PRZEZ CENTRALĘ FARMACEUTYCZNĄ CEFARM SA  logotype cefarm