Cheat day to angielski termin, upowszechniony w latach 90. XX wieku, który najprościej mówiąc oznacza „oszukany dzień". Oszustwo odnosi się do diety, którą na ten dzień postanawiamy zawiesić na rzecz wysokokalorycznych i nie zawsze zdrowych posiłków. Zazwyczaj sięgamy wtedy po słodycze, tłuste mięsa i gotowe dania. Jednak odstępstwem od właściwej diety jest nawet jedzenie w nadmiarze zdrowych produktów. W naszej kulturze zazwyczaj takim dniem jest niedziela. Pozwalamy sobie wtedy na odświętne dania oraz ciasta i desery.
Czy cheat day wpływa na organizm ?
Na pewno jest to bardzo przyjemne, kiedy co jakiś czas można sobie pofolgować i odpocząć od niskokalorycznej diety. Pozytywne aspekty tego pozornie nieszkodliwego oszustwa kończą się jednak na efekcie psychologicznym. Oczywiście, jeśli czasem sięgniemy po bardziej tuczące produkty lub wybierzemy się na sycący posiłek do restauracji, nie będzie miało to znacznego negatywnego wpływu na naszą figurę czy zdrowie. Co innego całodniowe objadanie się smakołykami – jest ono ogromnym obciążeniem dla organizmu. Nadwyżka kaloryczna zostanie wykorzystana do utworzenia zapasów, a my możemy odczuć nieprzyjemne dolegliwości. Niezdrowa, wysokokaloryczna uczta może być przyczyną bólu brzucha, problemów z trawieniem, ociężałości, trudności ze snem, a także nagłego spadku nastroju.
Niektórzy sądzą, że stosowanie cheat day przyspiesza metabolizm. Niestety, jak powszechnie wiadomo, nic w przyrodzie nie ginie, dlatego wszelkie nadwyżki kaloryczne w diecie będą szybko widoczne w obwodzie brzucha lub bioder. Obfite posiłki sprawią, że poczujemy przyjemnie rozleniwienie, a co za tym idzie nie będziemy zbyt skłonni do aktywności fizycznej.
Nasz organizm jest w stanie przystosować się do mniejszych racji żywnościowych i umiejętnie nimi gospodarować. Dlatego też możemy zauważyć mniejszą skuteczność diety po paru tygodniach jej stosowania. Ale działa to też w drugą stronę: jeśli przyswajamy większą ilość pokarmów, nasz organizm uczy się, jak sobie z tym radzić, i po pewnym czasie przestajemy drastycznie tyć. Czas ten jest jednak trudny do ustalenia, zależy od indywidualnych predyspozycji i nigdy nie będziemy pewni, czy eksperyment nie przyniesie więcej szkody niż pożytku.
Jest też clean cheat meal („czysty oszukany posiłek"), czyli szczególna forma cheat day, kiedy to ograniczamy nasze odstępstwo od diety do jednego posiłku. Przestrzegamy jednocześnie zasady, że nie może mieć on więcej niż 1000 kalorii oraz składa się ze zdrowych produktów nieprzetworzonych, nazwanych skrótowo „czystymi". Oznacza to mniej więcej tyle, że jemy bardziej kaloryczny posiłek, ale wciąż wybieramy tylko zdrowe produkty. Awokado, tłuste ryby, kakao, oleje czy pełnoziarniste pieczywo są kaloryczne, a jednocześnie mogą być składnikami clean cheat meal. Taka forma oszustwa jest zdecydowanie bardziej polecana.