Jesień zbliża się wielkimi krokami, a wraz z nią − sezon grzybowy. Pora odpowiedzieć sobie na pytanie, czy warto jeść grzyby. Do niedawna temat właściwości zdrowotnych grzybów właściwie nie był poruszany. Panowała opinia, że grzyby nie mają naszemu organizmowi zbyt wiele do zaoferowania. Ot, smaczny, choć ciężkostrawny dodatek kulinarny, pozbawiony większych walorów odżywczych. Dziś ta krzywdząca opinia odchodzi do lamusa, w miarę jak nowe badania dostarczają kolejnych dowodów na ich pozytywny wpływ na ludzkie zdrowie. Co w takim razie uzyskujemy dzięki ich spożyciu? Według dostępnych danych wiadomo, że na świecie występuje około 150 000 gatunków grzybów. Tylko 10 procent z nich zostało naukowo opisanych. W przypadku grzybów wieloowocnikowych doliczono się 14 000 gatunków, w tym 2 000 gatunków jadalnych. To sporo, zważywszy na fakt, że grzyby, które znamy i spożywamy, to z reguły tylko kilka z nich. Z dietetycznego punktu widzenia największe znaczenie mają grzyby uprawiane przez człowieka na masową skalę w kontrolowanych warunkach przez cały rok. Należą do nich pieczarki, boczniaki, pierścieniaki, czernidłaki, shiitake (twardziak jadalny), mun, maitake (żagwica listkowata), reishi (lakownica lśniąca) i opieńki. Jednak najbardziej cenione grzyby leśne są dostępne głównie sezonowo lub w formie przetworzonej. Zaliczają się do nich dobrze znane borowiki, kurki, podgrzybki, koźlarze, kanie, rydze, maślaki, gąski i trufle. Oczywiście w Polsce grzyby jada się często i chętnie, co jednak nie jest regułą, zważywszy na wybory kulinarne innych europejskich nacji. Nie zawsze jednak decydują o tym względy smakowe czy kulturowe.
Mało kto wie, że we Francji, aby pójść na grzyby, trzeba wnieść w urzędzie stosowną opłatę, we Włoszech zaś uzyskać specjalną „kartę grzybiarza". Wiele z krajów Unii Europejskiej precyzyjnie reguluje ilość grzybów, jaką może na własną rękę zebrać przeciętny obywatel. W niektórych z nich, np. Belgii i Holandii, grzybobranie jest całkowicie zabronione. Na popularność grzybów ma również wpływ struktura własnościowa terenów leśnych. Z korzyścią dla grzybiarzy, w Polsce znajduje się niewiele lasów prywatnych, a każdy oby po lesie. Polacy skwapliwie korzystają z tej możliwości, co znajduje potwierdzenie w danych zebranych przez Główny Urząd Statystyczny. Wynika z nich, że w przeciętnie urodzajnym roku zbieramy ok. 6 mln kg grzybów. Dotyczy to jedynie punktów skupu runa leśnego. Szacuje się, że skala zbiorów grzybiarzy-amatorów może być 3 do 4 razy wyższa. Z ekonomicznego punktu widzenia znaczenie tej gałęzi gospodarki leśnej potwierdzają dane dotyczące rynkowej wartości grzybów zbieranych rocznie w polskich lasach, mówiące o 200-300 mln złotych rocznie.
Wracając do kwestii walorów zdrowotnych grzybów, trzeba zauważyć, że choć ich kaloryczność w większości przypadków jest bardzo niska, to wartość odżywcza wcale nie jest mała. Zawartość białka w świeżych grzybach wacha się w granicach 1,5−3,6 g na 100 g produktu, czyli do 40 procent w przeliczeniu na suchą masę. Zdaniem specjalistów, najwięcej białka znajdziemy w młodych pieczarkach, borowikach i purchawkach (w przypadku pieczarek hodowlanych aż 44 procent), zaś suszone borowiki zawierają prawie dwa razy więcej białka niż mięso wołowe. Dodatkowo białko zawarte w grzybach cechuje się stosunkowo wysoką przyswajalnością, sięgającą 90 procent. Nie są to jednak białka komplementarne, dorównujące białkom pochodzenia zwierzęcego, ale z powodzeniem mogą uzupełniać dietę wegańską w proteiny − właśnie dlatego grzyby, obok roślin strączkowych, często zastępują w posiłkach wegańskich mięso. Ponieważ grzyby przede wszystkim składają się w 90 procentach z wody, są niskokaloryczne, a tym samym dobre dla osób stosujących dietę redukcyjną. Dzięki ich zastosowaniu możemy uzyskać większą objętość posiłku bez ryzyka przekroczenia dopuszczalnego limitu kalorii.
Grzyby dostarczają również błonnika, a dokładniej − funginu, powodując, że czujemy się bardziej syci. To właśnie fungin nadaje grzybom charakterystyczną sztywność. Zawiera on białko i jest bardzo zbliżony pod względem budowy do chityny. Stąd też bierze się inna właściwość grzybów, a mianowicie ich ciężkostrawność.
Jednak błonnik obecny w grzybach ma takie samo znaczenie biologiczne jak ten, który znajduje się w pełnym ziarnie, warzywach czy owocach, ponieważ pomaga w profilaktyce chorób takich jak cukrzyca, otyłość i miażdżyca, korzystnie wpływając na stan jelit i mikroflorę. Specjaliści podkreślają, że grzyby są też całkiem dobrym źródłem cynku, magnezu, fosforu, potasu, wapnia i innych pierwiastków śladowych Wysoką zawartość miedzi znajdziemy w boczniakach. Grzyby posiadają w swym składzie sporo witamin, głównie z grupy B ale również A, C, D, PP.
Popularne kurki są świetnym źródłem betakarotenu. Stąd też bierze się ich pomarańczowy kolor. Pod względem zawartości witamin wśród grzybów przodują świeże maślaki. Oczywiście poza witaminami i składnikami mineralnymi w grzybach możemy znaleźć też inne składniki aktywne biologicznie. To właśnie one stanowią przedmiot badań naukowców, którzy chcą odkryć składniki posiadające działanie prewencyjne, a nawet lecznicze. W składzie boczniaka, borowika, pieczarki, a także podgrzybka i grzybków shitake czy hiratake stwierdzono obecność betaglukanu, czyli substancji o silnych właściwościach przeciwutleniających, pobudzającej pracę układu immunologicznego. Zwiększa ona również produkcję białych ciałek krwi w szpiku kostnym i neutralizuje wolne rodniki, które są jedną z przyczyn powstawania nowotworów. Co więcej, niektórzy naukowcy twierdzą, że zawarta w boczniaku substancja aktywna – pleuran – może zmniejszać guzy nowotworowe, natomiast przeciwutleniacz o nazwie ergotioneina opóźnia procesy starzenia komórek oraz chroni je przed uszkodzeniem. Równie obiecująco przedstawiają się badania nad grzybami reishi, czyli nad lakownicą lśniącą. Zawarte w nich bioaktywne triterpenoidy wydają się wspomagać hamowanie wzrostu komórek nowotworowych, przyczyniać się do obniżenia cholesterolu, i zmniejszać ryzyko wystąpienia chorób sercowo-naczyniowych.
Prowadzone są również badania nad zastosowaniem grzybów w przeciwdziałaniu glikemii. Testy wykazały, że grzyby maitake, reishi czy kordyceps chiński wykazują zdolność do obniżania poziomu glukozy we krwi.