Zimna woda zdrowia doda

Zimna-woda-zdrowia-doda

Korzyści związane z zażywaniem zimnych kąpieli znane są od starożytności. Obecnie coraz częściej wskazuje się na ich pozytywne oddziaływanie nietylko na ciało, ale i psychikę człowieka. 

Christoffer van Tulleken, brytyj­ski lekarz i naukowiec z Univer­sity College London, opublikował w czasopiśmie medycznym Bri­tish Medical Journal Case Reports raport przedstawiający wyniki przeprowadzonych przez sie­bie badań dotyczących wpływu kontaktu z zimną wodą na osoby z objawami depresji. Van Tulleken opisuje w nim przypadek 24-let­niej pacjentki z poważnymi zabu­rzeniami depresyjnymi i lęko­wymi, która po siedmiu latach przyjmowania leków antydepre­syjnych zdecydowała się na kura­cję polegającą na cotygodniowych kąpielach w lodowatej, morskiej wodzie. Czteromiesięczna tera­pia, której towarzyszyła rezy­gnacja z przyjmowania środków farmakologicznych przyniosła ostatecznie pozytywne rezultaty i ustąpienie objawów choroby. Od dwóch lat pacjentka kontynuuje pływanie i nie przyjmuje leków. Sceptycy sugerują, że może być to wynikiem ćwiczeń na świe­żym powietrzu oraz towarzystwa innych pływaków. Jednak van Tul­leken przekonuje, że czynnikiem sprawczym jest w tym przypadku sam kontakt z zimną wodą. Jego zdaniem istnieje wiarygodne, biologiczne wyjaśnienie, które uzasadnia przyjęcie takiego sta­nowiska. Zanurzenie w lodowatej wodzie wywołuje w organizmie reakcję stresową − zespół reakcji fizjologicznych i hormonalnych, które w ramach ewolucji poja­wiły się miliony lat temu po to, by pomóc organizmowi radzić sobie z szeroką gamą potencjal­nych zagrożeń. Atak rozjuszonego zwierzęcia, skok do zimnej wody czy przystąpienie do egzaminu komisyjnego są w istocie źródłem podobnych reakcji. Pod ich wpły­wem częstość akcji serca, ciśnienie krwi i szybkość oddychania wzra­stają. Dodatkowo uwalniają się hormony stresu. Jednak, jak prze­konuje van Tulleken, regularny kontakt z zimną wodą wywołuje w organizmie proces adaptacji zwany potocznie „hartowaniem". Badania nad amatorami zimo­wych kąpieli wydają się wspierać sugestie brytyjskiego naukowca. Z raportu greckich uczonych z Uniwersytetu w Janinie, opubli­kowanego w czasopiśmie Medical Hypothesis, wynika, że poprzez regularny kontakt z zimnąwodąu morsów pojawia się odpornośćna niskie temperatury. Działają tu prawdopodobnie mechanizmy termoregulacji, dzięki którym nie zachodzi reakcja na zmiany tem­peratury na powierzchni ciała, ale w jego głębi. Dodatkowo do skóry zaczyna dopływaćmniej krwi, przez co krew sięnie oziębia. Zdaniem van Tullekena, częsta ekspozycja ciała na zimno obniża w efekcie reakcjęorganizmu na stresogenne czynniki, takie jak jazda samochodem w dużym mieście, egzaminy czy strach przed zwolnieniem w pracy. Nawet zwykły zimny prysznic − stwierdza uczony − który możemy wziąćrano w domu, poprawia jakośćsnu, przyspiesza regene­racjępo treningu i wpływa na podwyższenie poziomu życiowej energii. Opisany przez van Tullekena przy­padek z oczywistych względów nie jest statystycznie reprezentatywny i stanowi raczej zachętę do dal­szych badań. Jednak dobroczynne działanie zimnej wody budzi coraz większą ciekawość naukowców. Potwierdzają to wspomniane badania greckich uczonych. Regu­larne zanurzanie lub pływanie w zimnej wodzie obniża poziom insuliny we krwi, z korzyścią dla serca, oraz poprawia działanie układu odpornościowego. Jak stwierdza się w raporcie, ludzie­-morsy zapadająna choroby gór­nych dróg oddechowych o 40 proc. rzadziej niżinni. Podobnie obserwuje się u nich obniżenie dolegliwości wynikających ze sta­nów zwyrodnieniowych stawów i chorób reumatycznych. Co wię­cej, nawet pobieżna obserwacja amatorów morsowania potwier­dza występowanie u nich reakcji euforycznych po wyjściu z wody. Wydziela się wtedy między innymi hormon w postaci beta-endorfiny, pod względem działania przy­pominający morfinę, ponieważ wydatnie zmniejsza odczuwalność bólu. Nieprzypadkowo endor­finy są nazywane „hormonami szczęścia"; wywołująbowiem błogostan i dobre samopoczucie, utrzymujące się przez nawet kilka godzin.

Zanurzenie ciała w lodowatej wodzie może spowodować jednak szok termiczny,
który bywa bardzo niebezpieczny i niekiedy wywołuje trudności z oddychaniem. 

Dlatego nie poleca sięzimnych kąpieli osobom z chorobami serca. Wychłodzenie powoduje, że krew gwałtownie odpływa ze skóry do organów wewnętrznych, a to może spowodować zawał. Jednym słowem, by zostać morsem, trzeba być ogólnie zdrowym. Kąpiele w lodowatej wodzie specjaliści porównują do szybkiego joggingu. Jest to spore obciążenie dla układu krążenia, jak również – dla układu oddechowego. Do wody najle­piej wchodzić powoli. Jeżeli nagle zanurzymy się w zimnej wodzie, mimowolnie zaczynamy łapczy­wie łapać powietrze i – jeśli woda jest głęboka – możemy zachłysnąć się i utonąć. Trzeba więc zachować ostrożność.

Zanurzanie się w zimnej wodzie działa przeciwza­palnie, a pacjenci z bólami pooperacyjnymi odnotowują poprawę po kuracji z jej wykorzystaniem. Także sportowcy stosują kąpiele w lodowatej wodzie, żeby przy­spieszyć proces regeneracji po intensywnym wysiłku fizycznym. Zimna woda zapobiega sztywnie­niu mięśni, zmniejsza opuchliznę nóg, pomaga na zakwasy oraz inne bóle mięśniowe. Można spotkać się również z opinią, że ma ona również korzystny wpływ na cerę. Skóra staje się dzięki niej jędrniej­sza i gładsza. Jej kolor wyrów­nuje się, zaś krążenie znajdującej się w niej krwi ulega poprawie. Ponadto kontakt z lodowatą wodą stymuluje metabolizm, ponieważ ponowne ogrzanie schłodzonego ciała wymaga znacznych wydat­ków energetycznych w postaci spalania kalorii.

Jak możemy się przygotować do zimnej kapieli?Enter heading here...

Jeśli mamy zamiar kąpać się zimą w otwartym zbiorniku wodnym, należy robić to na czczo albo 5 godzin po ostatnim posiłku. Nie można zapomnieć o ubraniu się w specjalne rękawiczki, gumowe buty i czapkę. Ze względów bez­pieczeństwa należy kąpać się w grupie. Przed wejściem do wody trzeba zrobić 15-20 minutową rozgrzewkę. Może ona polegać na szybkim truchcie, biegu, przy­siadach, wyskokach, ćwiczeniach rozciągających − chodzi bowiem o to, by organizm ogrzać od wewnątrz. Następnie wchodzimy raźno do wody.

Kąpiel doświadczonego morsa nie jest dłuższa niż 5 minut. Praktycy podpowia­dają, że kąpiel debiutantów nie powinna trwać więcej niż kilkanaście sekund. Początkowe 2-3 minuty są trud­niejsze. Trzeba starać się zrelak­sować i utrzymywać głowę nad wodą. Gdy skóra osiągnie tę samą temperaturę co woda, poczujemy ciepło. Po wyjściu z wody należy ubrać się szybko i sprawnie. Naj­lepiej nadadzą się do tego ubra­nia, które nas szybko ogrzeją i będą łatwe w zakładaniu. Warto też pamiętać o termosie z ciepłą herbatą.

Do wszechobecnej reklamy piwa zdążyliśmy się już przyzwyczaić. Gdzie się obejrzeć, napotykamy komunikat – piwo gasi pragnienie, integruje, bawi, relaksuje i świetnie smakuje. W powszechnej opinii ucho...
12256 Odsłony
Rozmowa z Agnieszką Łucjanek – psycholożką, terapeutką, koordynatorką merytoryczną Pozaszkolnej Placówki Specjalistycznej SCOLAR. Pracuje w Poradni dla dzieci z Autyzmem i ich Rodzin w Instytucie Psyc...
8125 Odsłony
Ostroga piętowa to potoczna nazwa schorzenia, które wielu uznaje za nieuleczalne przy użyciu standardowych metod medycznych.  Stąd prawdziwy wysyp interneto­wych porad sugerujących cudo­twórcze d...
7183 Odsłony
Cała prawda o dietetycznym detoksie. Raz na jakiś czas nachodzi nas nieodparta ochota na „odtrucie" lub „oczyszczenie" organizmu z nagromadzonych toksyn. Z reguły w okolicach świąt poja­wia się myśl, ...
5786 Odsłony
Gelotolodzy, czyli naukowcy zajmujący się badaniem śmiechu przekonują, że uśmiech na twarzy może podnieść odporność organizmu, skrócić okres rekonwalescencji po chorobie i przedłużyć życie – nawet o s...
5037 Odsłony
​Popularne diety kuszą obietnicą szybkiej utraty zbędnych kilogramów. Czy redukcja masy ciała i efekt jo-jo stanowią nieodłączny duet? W ponad 90 proc. przypadków za otyłość i nadwagę odpowiedzialny j...
4947 Odsłony
PROGRAM PROWADZONY PRZEZ CENTRALĘ FARMACEUTYCZNĄ CEFARM SA  logotype cefarm