Określenie „toksyczny" stało się obecnie wygodnym słowem-wytrychem. Chętnie po nie sięgamy, gdy tylko ktoś nam się nie podoba, w naszym związku dzieje się „nie tak" albo chcemy podsumować zachowania najbliższych. Przez to stało się tak pojemne i wieloznaczne, że bardziej etykietuje rzeczywistość, niż ją opisuje czy wyjaśnia. I może stąd popularność...