Przez Super User dnia poniedziałek, 01, czerwiec 2020
Kategoria: Zdrowie

Zdrowie i uroda z marchewki

Przodkowie marchewki w stanie dzikim najprawdopodobniej wywodzą się z Persji. Występujący w naturze podgatunek dzikiej marchwi Daucus carota sativus został starannie wyselekcjonowany w ramach uprawy, tak aby zmniejszyć jej gorzki smak, podnieść słodycz i obniżyć twardość. Co może nas dziwić, początkowo marchew ceniono z uwagi na jej liście i nasiona. Pierwsze wzmianki dotyczące rośliny pochodzą z I wieku n.e. W Europie pojawia się po raz pierwszy w Hiszpanii w VIII wieku i to w odmianie fioletowej. Pierwsze uprawy marchwi pojawiły się w Chinach w XIV wieku oraz w Japonii w XVIII wieku. Jednak znana nam, współczesna, pomarańczowa marchewka została rozwinięta i ustabilizowana przez holenderskich hodowców na przełomie XVI i XVII wieku. Podobno jej barwa miała uhonorować niderlandzkiego księcia Willema van Oranje. Według innej legendy znana nam mutacja marchewki została wyhodowana w hołdzie królowi Williamowi I, który poprowadził holenderską rewolucję przeciwko Hiszpanom. Niestety nie istnieją żadne wiarygodne dokumenty na potwierdzenie tej tezy. Z uwagi na fakt, że pomarańczowy jest kolorem narodowym Holandii, tak zabarwiona marchew szybko stała się oczkiem w głowie tamtejszej monarchii. Dzięki temu została rozpropagowana również na dworach królewskich innych państw. Dzisiaj po kilkuset latach dominacji pomarańczowej odmiany coraz częściej można spotkać inne kolory marchwi, jak białą, czarną, żółtą i fioletową. Do tej pory wyróżniono ponad 60 jej gatunków.
Pospolita marchewka wykazuje wiele właściwości prozdrowotnych, a wyciśnięty z niej na świeżo sok pomaga na wiele dolegliwości
Jest to zatem wystarczający powód, by włączyć ją do codziennej diety. Co takiego ma w sobie ten dobrze znany korzeń? Dietetycy na samym wstępie podkreślają jej niską kaloryczność i niski indeks glikemiczny. Surowa marchew ma 33 kcal w 100 g, natomiast gotowana 30 kcal. Jej indeks glikemiczny wynosi 30, jednak im dłużej ją gotować, tym bardziej wzrasta jego wartość. Indeks gotowanej marchewki może wynosić nawet 90. Dlatego osoby z cukrzycą typu II mogą spożywać marchewkę tylko na surowo. Po drugie, w marchwi znajduje się bogate źródło karotenoidów, czyli związków, które są jednocześnie barwnikami odpowiadającymi za pomarańczowy kolor marchewki i przeciwutleniaczami. Są to alfa-karoten, luteina, zeaksantyna oraz nieznaczne ilości likopenu. Najwięcej jednak znajdziemy w niej beta-karotenu, czyli prowitaminy A, z której w naszym organizmie powstaje witamina A. Jak wiadomo beta-karoten zapewnia prawidłowe funkcjonowanie wzroku, wzmacnia odporność, a także wspomaga leczenie zmian skórnych, jak również opóźnia pojawianie się zmarszczek. Na tym nie koniec. Beta-karoten rozsławiła bowiem inna jego właściwość w postaci zdolności przyśpieszania opalania i przedłużenia efektów ekspozycji na słońce. Gdzieniegdzie można spotkać się z sugestiami zalecającymi picie dwóch szklanek soku z marchwi dziennie w celu uzyskania pożądanego efektu muśniętej słońcem skóry. To oczywiście przesada. Tego rodzaju eksperymenty łatwo mogą doprowadzić do tzw. karotenozy i zabarwienia skóry na pomarańczowy kolor. W dodatku przedawkowanie beta-karotenu prowadzi do nadprodukcji witaminy A w organizmie, co nie wpływa dodatnio na zdrowie. Należy podkreślić, że witamina A w nadmiarze wykazuje działanie toksyczne i może spowodować powiększenie wątroby, wzmożoną pobudliwość, a nawet wywołać problemy skórny i zaburzenia wzroku.
Beta-karoten jest przeciwutleniaczem sprzyjającym profilaktyce chorób nowotworowych

Dostępne są udokumentowane badania potwierdzające, że jego spożycie może obniżyć występowanie takich nowotworów, jak rak jamy ustnej, krtani, przełyku, pęcherza moczowego i prostaty. Naukowcy wyjaśniając ten fenomen, wskazują tu na zawartość innego związku o działaniu antynowotworowym – kwasu retinowego, który jest metabolitem witaminy A. Co więcej, w marchewce znajdziemy także pektyny, czyli pochodne błonnika pokarmowego, który zmniejsza stężenie złego cholesterolu we krwi, tym samym ma działanie przeciwmiażdżycowe. Marchew zalecana jest w zaburzeniach trawienia u dzieci i dorosłych. Świeży sok z marchwi zawiera specyficzne związki siarkowe nazywane czynnikami bifidus. Pobudzają one rozwój bakterii Bifidobacterium bifidum i przeciwdziałają zaburzeniom trawienia. W biegunkach bakteryjnych stosuje się marchwiankę, czyli rozgotowaną na papkę marchew, która ze względu na wysokie stężenie beta-karotenu przywraca jelitom naturalne funkcje.

Właściwości marchewki pozwalają uznać ją za skuteczny instrument w dbaniu o zdrowy i młody wygląd
Znów przyczynia się do tego prowitamina A, czyli beta-karoten. Przyspiesza on gojenie ran i podrażnień, a także zwalcza stany zapalne skóry takie jak trądzik. Ekstrakty z marchewki często są wykorzystywane w kremach przeciwzmarszczkowych. Pochodna witaminy A, czyli retinol, pomaga w walce z oznakami starzenia, ponieważ redukuje zmarszczki i napina skórę. Oprócz witaminy A marchew to też źródło witamin C i E oraz flawonoidów, które również wykazują silne właściwości antyoksydacyjne. Zwalczają one wolne rodniki odpowiedzialne za starzenie się skóry. W efekcie wygląda ona młodziej i ładniej. Wyciąg z marchwi poprawia elastyczność skóry, ujędrnia ją i przyspiesza jej regenerację. Stanowi też składnik kosmetyków przedłużających opaleniznę. Warto skorzystać z tych właściwości jeszcze zanim zaczniemy się opalać. Jak wiadomo, opalanie jest dla cery dużym wyzwaniem. Wyciąg lub olej z marchwi sprawdza się więc jako składnik kosmetyków przed i po opalaniu nie tylko ze względu na swój barwnik, ale także właściwości przeciwstarzeniowe, nawilżające i regenerujące, które niwelują złe skutki kąpieli słonecznych. Macerat z marchwi użyty przed opalaniem przyspiesza je, a zarazem czyni je bardziej bezpiecznym (posiada naturalny filtr SPF). Warto też przyjmować kapsułki z beta-karotenem, które przygotują skórę na działanie słońca. Taki macerat możemy przygotować sami. Wystarczy zetrzeć marchewkę na drobnej tarce i zalać w słoiku oliwą lub olejem lnianym. Następnie miksturę umieszczamy w ciemnym, chłodnym miejscu na dwa dni. Następnie macerat przecedzamy przez gazę. Olej przejmie wszystkie cenne właściwości pielęgnacyjne warzywa oraz zakonserwuje je. Tak uzyskany specyfik przechowujemy w lodówce do trzech tygodni. By cieszyć się jego właściwościami, wystarczy dodać go do balsamów do ciała i kremów do twarzy. Podobnie olejek z nasion marchwi, stanowi zdaniem niektórych prawdziwe panaceum dla skóry z problemami. Każdemu rodzajowi cery ma coś do zaoferowania. Bogactwo składników odżywczych (oprócz witamin są to mikroelementy, takie jak potas, wapń, cynk czy miedź) sprawia, że marchew jest uniwersalnym lekarstwem na różnorakie problemy cery. Marchewkowy ekstrakt zadba o nawilżenie skóry, zmiękcza ją i sprawia, że staje się gładka i delikatna. Osoby z bardzo przesuszoną, spierzchniętą i szorstką skórą na pewno to docenią. Podobnie jak wszyscy borykający się z przebarwieniami i drobnymi bliznami. Marchewka pobudza bowiem skórę do regeneracji, wyrównuje koloryt i sprawia, że wszelkie niedoskonałości stają się mniej widoczne.