Pracoholizm i zdrowie

Pracoholizm-i-zdrowie

Polacy są bez przerwy w pracy. Według danych zebranych przez Komisję Europejską zaliczamy się do pierwszej trójki najbardziej zapra­cowanych narodów w Europie. Rocznie spędzamy w pracy 1918 godzin. Więcej od nas pracują tylko Grecy (2037 godzin) i Rosjanie (1980 godzin). Ponadto granica pomiędzy czasem pracy a czasem wolnym staje się płynna i nieostra. Coraz dłużej zostajemy po godzinach. Coraz częściej sprawy zawodowe zajmują nas też w domu, w weekendy i na wakacjach. Wśród osób zarabiających ponad 4 tysiące złotych odsetek tych, które nie wyobrażają sobie urlopu bez dostępu do sieci, wzrasta do 41 procent. Łączność interne­towa służy nam najczęściej do sprawdzania skrzy­nek pocztowych (80 procent), planowania podróży (48 procent) i bycia na bieżąco z najważniejszymi wydarzeniami (47 procent). Czy taki nadmiar pracy może szkodzić zdrowiu? W jaki sposób? Czy samo wydłużenie czasu pracy prowadzi do pojawienia się problemów zdrowotnych? A może dotyczy to jedynie pracoholizmu? Ale czym jest właściwie pracoholizm?

Termin pracoholizm jako pierwszy zaproponował w 1971 roku psycholog
Wayne E. Oates, który określił tym mianem„niekontrolowaną potrzebę ciągłej pracy"

Jak stwierdził pracoholicy charakteryzują się wewnętrznym, kompulsywnym popędem do ciężkiej pracy, nieustanym myśleniem o pracy, poczuciem winy i niepokoju, gdy nie pracują. Jak łatwo zauważyć pracoholizm często jest powią­zany z długimi godzinami wypełnionymi pracą, jed­nak należy rozróżnić dwie kwestie. Praca w ponad­standardowym wymiarze godzin nie musi wiązać się z obsesją na jej punkcie, a raczej z przymusem i obawą przed utratą środków do życia. Z drugiej strony można mieć obsesję na punkcie wykony­wanej pracy, pracując tylko przepisowe 40 godzin tygodniowo. Pracoholicy wykazują podwyższony poziom zespołu metabolicznego, czyli zagregowanego wskaźnika biomarkerów, takich jak obwód talii, poziom trójgli­cerydów, ciśnienia krwi i cholesterolu. Osoby te mają silniejszą potrzebę regeneracji, więcej problemów ze snem, częściej cierpią z powodu wyczerpania emo­cjonalnego i stanów depresyjnych.

Pracoholicy mają kłopoty z psychicznym oderwaniem się od pracy  

Poziom stresu u pracoholików ma więc często cha­rakter chroniczny, co prowadzi do ciągłego wyczer­pania fizycznego. Dlaczego? Aby uporać się ze stre­sem, organizm aktywuje kilka układów (np. krążenia, neuroendokrynny). Jeśli zbliża się jakiś wyznaczony ważny termin, hormony stresu (takie jak kortyzol), cytokiny (grupa białek, która odpowiada za funk­cjonowanie układu odpornościowego; Dzielą się na prozapalne i przeciwzapalne) oraz ciśnienie krwi podwyższają swój poziom. Jednak po upływie tego terminu wracają do swoich poziomów pierwotnych, czyli do normy. Nadmierne obciążenie organizmu i zmuszanie go do pracy ponad możliwości, może przesunąć granice naszej wytrzymałości. Podwyż­szone ciśnienie krwi przechodzi w stan przewlekły, a poziom kortyzolu pozostaje na wysokim poziomie. To z kolei zwiększa ryzyko chorób układu krążenia, cukrzycy, a nawet śmierci. Co ważne, znakomita większość pracoholików jest świadoma swojego obsesyjnego przywiązania do pracy. Problem dostrzegają też bez trudu rodzina i przy­jaciele, często ostrzegając przed możliwymi zagro­żeniami. Pracoholicy w odpowiedzi stwierdzają, że kochają swoją pracę i czerpią z niej przyjemność. Powstaje pytanie, czy tego rodzaju subiektywne odczucie niweluje negatywne oddziaływanie nałogu na organizm? Badania wskazują, że owszem, ale w ograniczonym wymiarze. Jeśli porównać praco­holików, pozytywnie zaangażowanych emocjonalnie w swoją pracę (czerpiących z niej radość i energię) oraz pracoholików niezaangażowanych emocjonal­nie, to okazuje się, że obydwie grupy zgłaszają dole­gliwości psychosomatyczne (takie jak ból głowy, pro­blemy żołądkowe) i dolegliwości w zakresie zdrowia psychicznego (problemy ze snem, stany depresyjne). Jednakże, jeśli porównamy ze sobą pracoholików zaangażowanych i niezaangażowanych, ci ostatni wykazują gorsze wskaźniki dotyczące zdrowia. Przy czym różnica ta nie jest diametralna. Sugeruje to, że pozytywny stosunek do swojej pracy może złagodzić część ryzyka związanego z uzależnieniem od niej. Być może znaczenie ma otoczenie społeczne. Zaan­gażowani pracoholicy mogą prawdopodobnie liczyć na pozytywne reakcje ze strony otoczenia – podziw rodziny, szacunek środowiska, uznanie przełożo­nych. Stąd też płynie nie tylko ich dodatkowa moty­wacja do pracy, ale też poczucie sensu, celu, satysfak­cja z życia. To z kolei może pomagać w opóźnieniu sytuacji, w której mniejsze dolegliwości przeistaczają się w poważniejsze zagrożenia dla zdrowia. Warun­kiem jest równowaga pomiędzy pracą i wypoczyn­kiem oraz jakość tego ostatniego, który musi pozwa­lać na obniżenie wysokiego poziomu stresu. Jeśli stres nie ma charakteru chronicznego, nie stanowi bezpośredniego zagrożenia dla zdrowia. O wiele gorzej przedstawia się sytuacja, jeśli praca, od któ­rej jesteśmy uzależnieni, stanowi źródło frustracji, napięć, stanów lękowych i depresyjnych, co w kon­sekwencji może prowadzić do podwyższenia ryzyka wystąpienia chorób układu krążenia.

Oczywiście nawet pozytywne nastawienie nie chroni nas przed skutkami wyczerpania nadmierną aktywnością zawodową  

70 godzin tygodniowo spędzonych w pracy może skutecznie uniemożliwiać odpowiednią regenerację organizmu, mentalny odpoczynek czy nawet dosta­teczne wyspanie się. Dla wielu z nas nie jest to jed­nak przeszkodą. Najwyraźniej inne czynniki niż te związane z zagrożeniem dla zdrowia są dla nas prio­rytetowe. Należy podkreślić, że nawet w przypadku wielbicieli własnej pracy obserwuje się częstsze stany depresyjne, problemy ze snem, różne dolegliwości psychosomatyczne i wzmożoną potrzebę regeneracji niż u niepracoholików. Świadczy to o tym, że pra­coholicy, mogą mieć osłabione samopoczucie i pro­blemy ze zdrowiem, niezależnie od tego, jak bardzo lubią swoje zajęcie. Co można w takiej sytuacji zrobić? Z pewnością pierwszym krokiem jest uświadomienie sobie, że mamy niezdrowy, kompulsywny stosunek do pracy, który może wymykać się spod kontroli i negatywnie wpływać na relacje z otoczeniem (choć nie musi). Drugim jest ustalenie sobie jasnych reguł dotyczą­cych ilości godzin pracy każdego dnia. Dobrze jest też przerwać pracę na dwie lub trzy godziny przed snem. Psychiczne oderwanie ułatwią inne zaję­cia pozazawodowe, spotkania towarzyskie, sport, oglądanie filmów, czytanie książek lub uczenie się nowych umiejętności. Warto też zapytać siebie, co może stać za potrzebą nadmiernej i kompulsywnej aktywności zawodowej.

Przyczyną pracoholizmu bywa maskowanie niezadowolenia z prywatnego życia 

To naturalne, że łatwiej zostać po godzinach w pracy, niż zająć się kryzysem w związku czy problemami z dzieckiem. Życie prywatne coraz częściej staje się dla nas bardziej wymagającym wyzwaniem niż to profesjonalne. Pracoholicy mają tendencje do unika­nia trudnych spraw, która może mieć swoje podłoże w lęku przed porażką. Obecnie, jeśli umiemy zor­ganizować swoją pracę, używać technologii i wielu innych udogodnień skracających czas potrzebny na wykonanie danej czynności, nie powinniśmy spę­dzać wieczorów w biurze. Bywają sytuacje alarmowe, kiedy dłuższe godziny pracy są konieczne, jednak w większości przypadków jest to nasz wolny wybór.

Do wszechobecnej reklamy piwa zdążyliśmy się już przyzwyczaić. Gdzie się obejrzeć, napotykamy komunikat – piwo gasi pragnienie, integruje, bawi, relaksuje i świetnie smakuje. W powszechnej opinii ucho...
12280 Odsłony
Rozmowa z Agnieszką Łucjanek – psycholożką, terapeutką, koordynatorką merytoryczną Pozaszkolnej Placówki Specjalistycznej SCOLAR. Pracuje w Poradni dla dzieci z Autyzmem i ich Rodzin w Instytucie Psyc...
8133 Odsłony
Ostroga piętowa to potoczna nazwa schorzenia, które wielu uznaje za nieuleczalne przy użyciu standardowych metod medycznych.  Stąd prawdziwy wysyp interneto­wych porad sugerujących cudo­twórcze d...
7218 Odsłony
Cała prawda o dietetycznym detoksie. Raz na jakiś czas nachodzi nas nieodparta ochota na „odtrucie" lub „oczyszczenie" organizmu z nagromadzonych toksyn. Z reguły w okolicach świąt poja­wia się myśl, ...
5788 Odsłony
Gelotolodzy, czyli naukowcy zajmujący się badaniem śmiechu przekonują, że uśmiech na twarzy może podnieść odporność organizmu, skrócić okres rekonwalescencji po chorobie i przedłużyć życie – nawet o s...
5042 Odsłony
​Popularne diety kuszą obietnicą szybkiej utraty zbędnych kilogramów. Czy redukcja masy ciała i efekt jo-jo stanowią nieodłączny duet? W ponad 90 proc. przypadków za otyłość i nadwagę odpowiedzialny j...
4950 Odsłony
PROGRAM PROWADZONY PRZEZ CENTRALĘ FARMACEUTYCZNĄ CEFARM SA  logotype cefarm