Historia samego badania sięga roku 1950, kiedy to szkoccy naukowcy zlecili przeprowadzenie ankiety dotyczącej cech osobowościowych uczniów tamtejszych szkół
Wzięło w niej udział ponad 1200 czternastolatków, których oceniono pod względem pewności siebie, wytrwałości, stabilności nastrojów, sumienności, oryginalności i chęci do rywalizacji. Jak się okazało, oceny pod względem tych sześciu cech były ze sobą silnie skorelowane, co oznacza, że można było zaobserwować u badanych występowanie pewnych charakterologicznych prawidłowości, np. dużą zależność pomiędzy stopniem niezawodności a wysoką lub niską stabilnością emocjonalną. W roku 2012 zespołowi prof. Harrisa udało się odnaleźć 635 spośród uczestników eksperymentu z 1950 roku. A 174 z nich, będąc w wieku 77 lat, zgodziło się wziąć ponownie udział w rundzie testów. Uczestnicy zostali ocenieni pod względem tych samych sześciu cech, które znalazły się w kwestionariuszach sprzed ponad 60 lat. Dodatkowe pomiary przeprowadzone w 2012 roku dotyczyły ilorazu inteligencji i ogólnego samopoczucia. Ku zaskoczeniu badaczy odkryto brak statystycznie istotnej korelacji pomiędzy wynikami badanych otrzymanymi, gdy mieli 14 i 77 lat. Dotyczyło to zarówno poszczególnych cech osobowościowych np. stabilności emocjonalnej, jak i ich połączenia w jeden z typów. To, co wcześniej w przypadku badanych szło w parze, np. wskaźniki dotyczące sumienności i samopoczucia, po latach w późniejszym wieku okazało się nie wykazywać większego związku.
Naukowcy skłaniają się w tym przypadku ku pozytywnej odpowiedzi. Ich zdaniem okresy późnego dojrzewania i wczesnej dorosłości charakteryzuje przyspieszony rozwój i zmiany osobowości. Dodatkowo również wiek zaawansowany może być okresem, w którym pod wieloma względami nadal ewoluujemy. Uczestnicy badania prof. Harrisa mieli za sobą oba okresy, w których mamy do czynienia ze znaczącymi zmianami, nie wspominając już o wszystkich doświadczeniach, które zebrali w międzyczasie, a które nie pozostają przecież bez wpływu na to, kim jesteśmy. „Im dłuższy czas mija między kolejnymi punktami oceny osobowości, tym większe różnice charakterologiczne można zaobserwować pomiędzy nimi" – podsumowuje prof. Harris i jego zespół. Oznacza to, że wraz z upływającym czasem zmieniają się nie tylko nasze komórki, ale też sposób myślenia, zachowania i komunikacji. W dłuższym okresie stabilność naszej osobowości zostaje więc zakłócona. Osobowość ludzi starszych może się zmieniać podobnie jak u młodych dorosłych. Wykazało to inne badanie, zbliżone do opisanego powyżej, przeprowadzono w 2014 roku w grupie ponad 23 tys. osób w Niemczech. Naukowcy odkryli, że niemal 25 proc. uczestników doświadczyło dramatycznych zmian osobowości po ukończeniu 70. roku życia. Co ciekawe zmiany zdrowotne, posiadanie wnuków czy emerytura miały niewielki wpływ. Powstaje zatem pytanie, czy za dające się zaobserwować różnice odpowiedzialne są czynniki środowiskowe związane z codziennym funkcjonowaniem czy też wraz z wiekiem zmienia się nasze ogólne nastawienie do życia? Sceptycy wskazują jednak, że badanie prof. Harrisa może budzić pewne zastrzeżenia. Od lat 50. w obrębie psychologii możemy zaobserwować znaczące zmiany dotyczące zarówno definicji, jak i metod badania osobowości. Różnorodne poglądy dotyczące jej konstrukcji doprowadziły do powstania licznych, konkurencyjnych teorii, takich jak teoria neopsychoanalityczna, teoria pola, teorie czynnikowe, teorie uczenia się, teorie systemowe itd. Jedne podkreślają znaczenie biologicznych uwarunkowań i genów. Inne z kolei kładą większy nacisk na wpływ środowiska, otoczenia, kontaktów społecznych, pracy zawodowej. Jeszcze inne wiążą obserwowalne typy osobowości z budową oraz funkcjonowaniem naszego układu nerwowego. Są i takie teorie, które biorą pod uwagę udział hormonów w kształtowaniu naszego sposobu myślenia i zachowania. Dodatkowo, często możemy się spotkać z twierdzeniem, że naszą osobowość opisuje najlepiej pięcioczynnikowy model osobowości (w skrócie PMO) autorstwa Paula Costy i Roberta McCrae obejmujący 5 czynników osobowości: neurotyczność (vs. stabilność emocjonalna), ekstrawersję, otwartość na doświadczenie, ugodowość (vs. chęć konkurowania) i sumienność. Neurotyczność odzwierciedla w tym modelu poziom przystosowania emocjonalnego, skłonność do przeżywania negatywnych emocji (strachu, zmieszania, gniewu, poczucia winy) oraz podatność na stres psychologiczny. Ekstrawersja odnosi się do jakości i ilości interakcji społecznych oraz poziomu aktywności, energii, a także zdolności do doświadczania pozytywnych emocji. Otwartość na doświadczenie ilustruje tendencję do pozytywnego wartościowania doświadczeń życiowych, tolerancję na nowość i chęć uczenia się. Ugodowość opisuje nastawienie do innych ludzi. Sumienność zaś oddaje stopień zorganizowania, wytrwałości i motywacji jednostki w działaniach zorientowanych na cel.
Ponadto w pierwszej wersji badania nastolatków oceniali ich nauczycie, w drugiej zaś ocen dokonywali sami badani. Może to budzić zasadne wątpliwości co do ich całkowitej bezstronności. Niektórzy sugerują więc, że gdyby zastosowano bardziej wyczerpującą skalę osobowości niż tą z lat 50., wyniki uzyskane w roku 1950 i 2012 wykazałyby większe podobieństwo. Do tego dochodzi problem reprezentatywności badania, ponieważ grupa, do której udało się dotrzeć badaczom w roku 2012, stanowiła tylko część oryginalnej próby badawczej, która na dodatek uzyskała znacznie wyższe oceny pod względem niezawodności i inteligencji, co z kolei mogło mieć wpływ na ostatecznie wyniki. Wszystko to sprawia, że odkrycie zespołu prof. Harrisa, choć interesujące, trudno jest jednoznacznie interpretować.