Czy dbasz o swój słuch?

Czy-dbasz-o-swj-such

Polacy gremialnie nie chcą badać słuchu, nie zamierzają go leczyć i wstydzą się nosić aparaty słuchowe. Tymczasem prawie 40 proc. z nas ma problemy ze słyszeniem. Najczęściej przyczyna jest związana z wiekiem, jednak swoje robi również wszechobecny hałas, jak również niektóre schorzenia.

Co zrobić, by nie ogłuchnąć?

Większość z nas przyzwyczajona jest do dźwięków o dużym natężeniu, które napotykamy wokół siebie. Nie zdajemy sobie jednak często sprawy, że hałas ma szkodliwy wpływ na nasze zdrowie, jak i środowisko naturalne (szczególnie zwierzęta). Jego rosnący poziom w otoczeniu traktuje się już w kategoriach zanieczyszczenia, tak jak inne źródła zanieczyszczeń powietrza. Zanieczyszczenie hałasem definiuje się jako ciągłe i uporczywe zwiększenie na danym terenie poziomu hałasu lub nieprzyjemnych dźwięków, które zmieniają naturalny krajobraz dźwiękowy danego miejsca (poziom ten przekracza 55 dB). W naszym otoczeniu istnieje wiele źródeł hałasu, nawet w naszych mieszkaniach trudno przed nim uciec, gdyż większość sprzętów elektrycznych i elektronicznych, jakie się w nich znajdują, emituje pewien poziom dźwięku. Ciszy jak makiem zasiał możemy co najwyżej poszukać w czasie urlopu pod gruszą. Zwiększony poziom hałasu ma negatywny wpływ na nasze zdrowie. Badacze sklasyfikowali kilka głównych obszarów, w których zanieczyszczenie dźwiękiem, powoduje problemy ze zdrowiem.

Są to:

Problemy ze słuchem

Nasz narząd słuchu jest bardzo delikatny i głośne lub ciągłe dźwięki nie tylko uprzykrzają nam życie, ale także uszkadzają słuch. Ludzie wystawieni na wysokie natężenia dźwięku tracą możliwość percepcji cichych dźwięków.

Problemy ze zdrowiem psychicznym 

Badania pokazały, że ludzie pracujący w miejscach zanieczyszczonych dźwiękiem, w fabrykach, barach czy gwarnych biurach, częściej zapadają na choroby psychiczne związane z nadmiernym stresem. Ludzie ci wykazują wyższy poziom agresji, stresu i zmęczenia, które połączyć można z ekspozycją na nadmierny poziom hałasu. Tego rodzaju problemy, jeśli utrzymują się dłużej, mogą spowodować poważniejsze problemy ze zdrowiem w dalszej perspektywie

Problemy ze snem

Głośne dźwięki, zwłaszcza w porze snu, poważnie utrudniają zasypianie i relaks. Jak od dawna wiadomo, dobry sen jest podstawą dobrego wypoczynku, który jest szczególnie ważnym czynnikiem ogólnego poziomu zdrowia. Braki w tym zakresie przekładają się na zmniejszenie wydolności naszego organizmu, problemy z koncentracją etc.

Choroby układu krążenia

Jak pokazują wyniki badań naukowych, wiele chorób układu krążenia związanych jest ze zwiększonym poziomem stresu i zmęczeniem organizmu. Hałas ma wpływ na oba te czynniki. W konsekwencji, ludzie narażeni na dźwięki o podwyższonym natężeniu wykazują większą skłonność na przykład do nadciśnienia. Przekłada się to na zwiększone ryzyko chorób serca i układu krążenia, które są groźne dla zdrowia i życia.

Ze wszystkich pięciu zmysłów słuch wymieniamy jest na drugim miejscu, zaraz po wzroku

O oczy jednak zazwyczaj staramy się dbać, natomiast uszy traktujemy po macoszemu. Co nam może szczególnie zaszkodzić? Już hałas o natężeniu 130 dB może powodować ból ucha, a nawet trwale upośledzić słuch. Wszyscy, których praca zawodowa wiąże się z przebywaniem w miejscach o tak dużym nasileniu dźwięków, muszą zabezpieczać się przed jego wpływem. Najbardziej narażeni są pod tym względem robotnicy budowlani, muzycy i… nauczyciele spędzający wiele godzin w szkole. Dochodzi to tego problem niedostatecznej ochrony uszu w czasie wolnym. Po nocy spędzonej w głośnym miejscu, na przykład na koncercie czy w klubie, dwie osoby na trzy skarżą się na szum w uszach. Podobny problem miewają osoby słuchające bardzo głośno muzyki przez słuchawki, zwłaszcza przez małe słuchawki wewnątrzuszne (słuchawki dokanałowe), które emitują fale dźwiękowe bezpośrednio na błonę ucha. Dodatkowo nie chcemy w ramach profilaktyki i spowolnienia procesu pogarszania się słuchu korzystać z aparatów słuchowych, które uważane są za powód do wstydu. Okulary mogą być modne, aparat – nigdy. Dlatego godzimy się, by niedosłuch zmieniał nasze życie na gorsze, izolował nas i wpędzał w depresję. Kłopoty ze słuchem nie tylko uprzykrzają codzienne funkcjonowanie, ale także mocno wpływają na nasze samopoczucie. Osoby, które słyszą coraz słabiej, mają poczucie pogorszenia relacji z otoczeniem, wycofują się więc z życia towarzyskiego i zamykają w czterech ścianach. Aż 9 na 10 przypadków niedosłuchu ma związek z wiekiem, gdyż jest to naturalna konsekwencja procesów starzenia się organizmu.

Jednak myli się ten, kto uznaje, że problemy ze słuchem to wyłącznie przypadłość seniorów

Pierwsze oznaki niedosłyszenia mogą pojawiać się już u 30- i 40-latków oraz nasilać się w kolejnych latach. Około 40. roku życia zaczynamy gorzej słyszeć wysokie dźwięki, ponieważ zmniejsza się liczba komórek receptorów dźwiękowych ucha wewnętrznego, zużywają się komórki rzęskowe zewnętrzne, wewnętrzne, co w konsekwencji może prowadzić do tzw. niedosłuchu czuciowo-nerwowego. Sygnałem ostrzegawczym powinno być poczucie, że inni zaczęli mówić niewyraźnie lub zbyt cicho, jak również konieczność patrzenia na usta mówiącej osoby. Nawet lekki ubytek słuchu utrudnia konwersację w większym gronie, głosy wtapiają się w jednolity szum, a my wstydzimy się poprosić kolejny raz, by nasz rozmówca powtórzył ostatnie zdanie. Jeśli zwiększamy głośność w odbiornikach telewizyjnych i radiowych lub prosimy innych o głośniejsze mówienie, czas się przebadać.

Medycyna wyróżnia trzy rodzaje niedosłuchu – odbiorczy, przewodzeniowy i mieszany

Niedosłuch odbiorczy jest zazwyczaj naturalną konsekwencją procesu starzenia się organizmu i stanowi około 90 proc. wszystkich przypadków niedosłuchu. Najczęściej związany jest ze stopniowym zanikiem komórek słuchowych w ślimaku usznym. Inne przyczyny niedosłuchu odbiorczego poza starzeniem się to między innymi nadmierny hałas, obrażenia głowy, choroby wirusowe (świnka czy grypa), czynniki genetyczne, nowotwory oraz skutki uboczne stosowania niektórych leków. Odbiorczy ubytek słuchu może być także wywołany uszkodzeniami nerwu słuchowego – na przykład u pacjentów z guzem kąta mostowo-móżdżkowego lub stwardnieniem rozsianym. Niedosłuch przewodzeniowy związany jest z zaburzeniem transmisji dźwięku ze środowiska zewnętrznego do ślimaka. Jego przyczyną mogą być infekcje lub dysfunkcje w obrębie ucha zewnętrznego lub środkowego. Ponadto uszkodzenia mogą dotyczyć ucha środkowego lub przewodu słuchowego zewnętrznego, a wśród przyczyn wymienia się między innymi zapalenie ucha zewnętrznego lub środkowego, urazy błony bębenkowej, zatkanie woskowiną (tzw. korek woskowy). Niedosłuch mieszany oznacza pojawienie się zmian zarówno w zewnętrznym przewodzie słuchowym, jak i w uchu wewnętrznym. Przy lekkim niedosłuchu pacjent zaczyna słyszeć dźwięki o natężeniu 20–40 dB, przy głębokim – dopiero bardzo głośne hałasy o natężeniu 90 dB i więcej. Specjaliści podkreślają, że w wielu przypadkach niedosłuchu można uniknąć, ale o uszach po prostu się nie pamięta. Dbanie o słuch nie jest jeszcze dobrym nawykiem Polaków, a do największych błędów, które popełniamy, zalicza się ignorowanie pierwszych objawów ubytku słuchu, życie w ciągłym hałasie, unikanie badań słuchu, ignorowanie ubytku słuchu u najbliższych, świadome „bombardowanie" uszu decybelami ze słuchawek wewnątrzusznych, unikanie ochronników słuchu i niestosowanie ich w pracy, niestosowanie aparatów słuchowych.
Warto też wspomnieć, że na przykład jazda samochodem wystawia nas na hałasdochodzący z ulicy, co z kolei skłania wiele osób, by podkręcić głośność w radiu. Słuchanie głośnej muzyki w zamkniętej przestrzeni samochodu zwiększa ryzyko uszkodzenia słuchu. Specjaliści podkreślają, że każde dwie godziny przebywania w hałaśliwym (około 100 dB) miejscu powinno się zrównoważyć około 16 godzinami ciszy. Można potraktować to jako dietę dla uszu, którą trzeba zastosować po „przejedzeniu" hałasem. 

Wiele osób ma w zwyczaju nadmiernie „doczyszczać" uszy patyczkami z watą, a to bardzo zły pomysł

Odrobina woskowiny w uszach jest niezbędna dla ich higieny i działa ochronnie, a do tego wprowadzanie jakichkolwiek przedmiotów do kanału słuchowego może uszkodzić jego delikatną powierzchnię. Warto też pamiętać, że zbyt wysoki poziom wilgoci może ułatwić bakteriom wniknięcie w głąb kanału słuchowego, a stąd już prosta droga do bardzo dokuczliwych infekcji, w tym niesławnego „ucha pływaka". Aby uniknąć nieprzyjemności, należy zawsze delikatnie osuszać uszy po każdej kąpieli lub pływaniu. Jeśli czujesz chlupanie wody wewnątrz ucha, możesz przechylić głowę na jego stronę i lekko pociągnąć za małżowinę, co pomoże wodzie wydostać się na zewnątrz. Osoby, które często pływają, powinny skorzystać ze specjalnych zatyczek do uszu: uniwersalnych albo wykonywanych na zamówienie. Pamiętajmy, niedosłuch rozwija się przez wiele lat, dlatego warto zareagować, zanim ubytek będzie tak duży, że z drobnej niedogodności zmieni się w życiowy dramat.

Do wszechobecnej reklamy piwa zdążyliśmy się już przyzwyczaić. Gdzie się obejrzeć, napotykamy komunikat – piwo gasi pragnienie, integruje, bawi, relaksuje i świetnie smakuje. W powszechnej opinii ucho...
12311 Odsłony
Rozmowa z Agnieszką Łucjanek – psycholożką, terapeutką, koordynatorką merytoryczną Pozaszkolnej Placówki Specjalistycznej SCOLAR. Pracuje w Poradni dla dzieci z Autyzmem i ich Rodzin w Instytucie Psyc...
8143 Odsłony
Ostroga piętowa to potoczna nazwa schorzenia, które wielu uznaje za nieuleczalne przy użyciu standardowych metod medycznych.  Stąd prawdziwy wysyp interneto­wych porad sugerujących cudo­twórcze d...
7235 Odsłony
Cała prawda o dietetycznym detoksie. Raz na jakiś czas nachodzi nas nieodparta ochota na „odtrucie" lub „oczyszczenie" organizmu z nagromadzonych toksyn. Z reguły w okolicach świąt poja­wia się myśl, ...
5791 Odsłony
Gelotolodzy, czyli naukowcy zajmujący się badaniem śmiechu przekonują, że uśmiech na twarzy może podnieść odporność organizmu, skrócić okres rekonwalescencji po chorobie i przedłużyć życie – nawet o s...
5050 Odsłony
​Popularne diety kuszą obietnicą szybkiej utraty zbędnych kilogramów. Czy redukcja masy ciała i efekt jo-jo stanowią nieodłączny duet? W ponad 90 proc. przypadków za otyłość i nadwagę odpowiedzialny j...
4960 Odsłony
PROGRAM PROWADZONY PRZEZ CENTRALĘ FARMACEUTYCZNĄ CEFARM SA  logotype cefarm